Niniel 28.06.2006 15:17
w tym roku znowu dopadly mnie okropne niechciane mysli. W tamtym roku mialam taki przypadek ze przesladowaly mnie imiona zlych duchow, czulam sie tak jakby ktos wciskal mi je na sile do umyslu. ostatnio przesladuje mnie slowo"pedoflil" to znaczy czuje sie tak jakby ktos(zly duch?) wymawial je w moim umysle. Stosuje takie rady jakich udzielali mi kiedys spowiednicy w celu unikniecia natrectw myslowych takie jak modlitwa i zajecie sie czyms innym, ale to slowo wraca i atakuje mnie podstepnie i znienacka jak pocisk. przesladuje mnie po prostu to slowo, tak jakby ktos je ciagle wymawial w moim umysle. nic mnie nie cieszy, czuje sie po prostu nieszczesliwa, boje sie ze bardzo obrazam Boga.
jest jeszcze jedna gorsza rzecz ktora ostatnio sie wydarzylo, kiedy ogladalam film po angielsku na wideo, to byl film na podstawie powiesci agaty christie i od tego czasu mam jezze gorsze natrectwa myslowe, czuje sie jakbym kogos zamordowala lub chciala to uczync. to juz sie staje nie do wytrzymania. nie wiem co mam robic. w nocy zaczely mnie nachodzic mysli samobojcze, nie moge juz wytrzymac z tymi wszystkimi paskudnymi natrectwami, staram sie je odsuwac ale to nic nie daje, nie moge juz z tym zyc.
czy te mysli znacza ze naprawde jestem zla i podswiadomie chce kogos zamordowac? na forum psychologicznym czytalam ze wiele osob z natrectwami ma tez takie mysli, ze moze tak byc, ale nie bardzo ufam psychologom. czy to sa ciezkie grzehy? te natrectwa wygladaja tak ze czuje jakby zly duch mi je wciskal do umyslu. boje sie ze moze podswiadomie akceptuje te mysle, ze je zbyt wolno odrzucam o siebie... nie wiem co robic... czy przystepowanie do Komunii Sw. w takim stanie to jest grzech ciezki - swietokradztwo? moze jest to opetanie? blagam o mozliwie szybka odpowiedz. szcesc Boze.