ania 25.01.2006 21:20

Witam! Pochodzę z rodziny niepraktykujących katolików(choć to nonsens) i nie byłam wychowywana w duchu chrześcijaństwa. W okresie dojrzewania narobiłam wiele głupstw, które niestety odbijają się echem w moim prawie dorosłym zyciu. Swojego czasu interesowałam się troche okultyzmem na szczęście lenistwo uchroniło mnie przed zbytnim wgłębieniem w ta tematykę. Byłam jednak u wróżki i choć próbuje wymazać to z mej pamięci widzę że ta wizyta ciągle siedzi w mojej głowie. Choc nie chcę tego zuważać widzę że przepowiednie się sprawdzają. Przeszło rok temu nawróciłam sie i wiem że całe moje zycie, moja przyszłość jest w rękach Boga, ale strasznie trudno mi pogodzić tą przeszłość ( i wiedzę z niej wypływającą) z wiarą i wiedzą z niej wypływającą)...Nie wiem... Może za dużo o tym myślę...Chodzi o to, że te mysli związane z przepowiednią naruszaja moje zaufanie do łaski i miłosierdzia Bożego. Czy to jest grzech?
Dziękuje za odpowiedź:)

Odpowiedź:

Odpowiadający nie widzi w Twojej dzisiejszej postawie grzechu. Wydaje się, że jest to raczej rodzaj próby, pokusy. Jakby ktoś starał Ci się powiedzieć: "Zobacz, Kościoł nie ma racji. Rację miała wróżka"... Chyba jest to działanie szatańskie...

A co do spełniania się przepowiedni... Zauważ, że jeśli są one dość ogólne, to nic dziwnego, że sie spełniają. Np.: "Poznasz ciekawego faceta". 95 procent kobiet poznaje ciekawych facetów. Albo "zachorujesz". Spora część ludzi ma jakieś problemy zdrowotne. Nawet młodych. Nie jest to więc tak bardzo dziwne.

Jest jeszcze coś: czasem proroctwa spełniają się właśnie dlatego, że o nich pamiętamy. Dokładniej: nie zwracamy uwagi, kiedy dzieje sie coś ważnego, co nie zostało nam przepowiedziane. Widzimy tylko to, co zostało w naszej pamięci po usłyszeniu przepowiedni. Przykład trochę nieadekwatny (odpowiadajacy nie chodził do wróżki), ale trochę problem obrazujący: piszący te słowa swego czasu sporo bywał w Tatrach. Pamięta wiele wypadków. Ale nie pamięta ich daty. Wyjątkiem są dwa, które wydarzyły się 13 w piątek. Rok, miesiąc z pamięci wyleciały. Zostało tylko "13 w piątek"...

No i nie można wykluczyć, że czasem przez wróżkę naprawdę działały jakieś złe moce... A po co, wyjaśniono na poczatku tej odpowiedzi: aby zachwiać kiedyś Twoją wiarą...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg