xyz 19.10.2005 10:44
Lekarz mówił mi, że nie można myśleć ciągle o czynnościach, które się wykonyje, bo to grozi przemęczeniem umysłu. Jednak Ojciec Karmelita Bosy (jeśli dobrze zrozumiałem) właśnie taką metodę mi proponował. Ja sam dochodzę do wniosku, że tak jest lepiej, bo można czynności wykonywać zgodnie z wolą Bożą i nie popełniać tylu błędów.
I co mnie ma obchodzić jakieś potencjalne zmęczenie. Przecież życie dla Pana Boga może być odpoczynkiem i mniej się człowiek może natrudzić niż potem żałując za źle wykonane czynności. A nawet jeśli ta moja teoria okazała by się nieprawdziwa, to nie jest się godnym Pana Jezusa, jeśli nie bierze się swojego krzyża. Czy grzchem jest nie słuchać lekarza w tej sprawie? x