a 06.09.2005 07:18
Szczęść Boże.
Czy człowiek może modlić się o to, żeby Bóg zabrał cierpienie innej osoby, a dał tej, która o nie prosi? Często jest przecież tak, że nie chcemy, aby ktoś nam bliski tak bardzo cierpiał, chcielibyśmy mu jakoś pomóc... Czy można przyjąć na siebie cierpienie drugiej osoby i czy Bóg chce, byśmy modlili się w takiej intencji?
Czy wystarczy prosić o to na modlitwie, czy wcześniej trzeba uczynić to w obecności jakiegoś kapłana, swojego kierownika duchowego? (tak słyszałam). Zdaję sobie sprawę z tego, że ta prośba może nie zostać spełniona, bo wszystko zależy od tego jaka jest wola Pana...
Jeśli jednak jest to możliwe, tzn. jeśli Bóg wysłucha tej modlitwy to jak ma się to do stwierdzenia, że Krzyż który niesiemy ma nas uświęcić, jest Drogą do zrozumienia pewnych rzeczy, w końcu Drogą do nawrócenia, którego potrzebuje każdy z nas... Skoro Krzyż jest dany pewnej osobie, to jaki jest sens tego, że później Bóg odbiera go człowiekowi i daje ciężar z nim związany komuś, kto chciał ulżyć cierpieniu bliskiej osoby. Czy nie jest to w pewien sposób odbieranie mu szansy na przemianę serca, itp...?