For You 05.09.2005 22:14

....może zacznę od początku.
Przez odstatni czas nie widziałam sensu w modlitwie, zawsze wydawało mi się, że mówie sama do siebie i, że nikt mnie nie słucha. Jednak coś się zmieniło... Po długiej walce wreszcie wygrałam z jednym dosyć poważnym grzechem, wyspowiadałam się szczerze żałując i obiecałam sobie, że już nigdy go nie popełnie. Już widzę efekty. ON mi pomógł i myśle, że wskazał moje powołanie. Jestem MU wdzięczna ale troche mi głupio z tego powodu, że nadal modlitwa nie jest rzeczywistą rozmową z BOGIEM. Wyliczam MU czas. Np. modlę się tylko wtedy, gdy muszę, najczęściej jest to w kościele, bo w domu często zapominam. Co może mnie zmobilizować do "prawdziwej" modlitwy?

Odpowiedź:

Do modlitwy najbardziej chyba mobilizuje świadomość tego, z kim mogę wtedy rozmawiać i być...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg