20.07.2005 15:07

Jak to jest ze niektorzy jakos nie potrafia wierzyc?

Odpowiedź:

Odpowiadający nie zna odpowiedzi na to pytanie. Podejrzewa jednak, że problem sprowadza się do dwóch spraw. Bożej łaski i odpowiedzi człowieka.

1. Bez Bożej łaski nikt nie może uwierzyć. "Nikt nie może przyjść do Mnie, jeżeli go nie pociągnie Ojciec, który Mnie posłał" (J 6, 44). Problem w tym, że nie możemy jej w żaden sposób zmierzyć czy zważyć. Pewną łaską jest już samo to, że miało się możliwość spotkania z chrześcijanami i ich nauką. Czy wystarczającą? Nie wiemy. Wydaje się jednak, że na brak Bożej łaski nie mogą powoływać się ci, którzy zostali ochrzczeni. Sakrament ten to nie pusty rytuał. A jednym z jego skutków jest właśnie obdarowanie łaską wiary. W Katechizmie (1266) tak czytamy

Najświętsza Trójca daje ochrzczonemu łaskę uświęcającą, łaskę usprawiedliwienia, która:
- uzdalnia go do wiary w Boga, do pokładania w Nim nadziei i miłowania Go przez cnoty teologalne;
- daje mu zdolność życia i działania pod natchnieniem Ducha Świętego pośrednictwem Jego darów;
- pozwala mu wzrastać w dobru przez cnoty moralne.
W ten sposób cały organizm życia nadprzyrodzonego chrześcijanina zakorzenia się w chrzcie świętym.


2. Odpowiedź człowieka. Dla nas, z ludzkiego punktu widzenia, problem najczęściej tkwi właśnie tu. Byłoby niesprawiedliwym oceniać, że niewierzącymi są tylko ci, którym wiara z jakichś powodów jest niewygodna. Na pewno jednak czasami tak bywa. Ktoś odrzuca Boga chrześcijańskiego, a tworzy sobie własnego albo odrzuca Go w ogóle, bo nie potrafi żyć w rozdarciu między świadomością wymagań stawianych przez Ewangelię a swoim stylem życia. Musiałby radykalnie je zmienić a tego nie chce. Są jednak ludzie, u których ten dylemat nie występuje, a mimo to mają kłopoty z uwierzeniem. Nawet kiedy rozumowo wiara wydaje im się jak najbardziej do zaakceptowania. Tu chyba problem tkwi w psychice, w niemożności podjęcia jednej odważnej decyzji, a nie zadręczania się nieistotnymi wątpliwościami. Ludzie Ci zachowują się trochę ktoś, kto pierwszy raz siada za kierownicą i wydaje mu się, że jest niemożliwością, aby mógł się nauczyć jeździć... Trzeba po prostu odważnej decyzji: chcę nauczyć się jeździć, chcę uwierzyć...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg