15.05.2005 14:20

Zacytuję fragment odpowiedzi skierowanej do mnie:"Dlatego wiara w Jezusa Chrystusa też nie może być udowodniona tym, którzy wszędzie wietrzą podstęp i kłamstwo. Bo tak naprawdę bez odrobiny zaufania do uczciwych ludzi (a przecież apostołowie za swoją wiarę umarli) nie da się wcale żyć...". Rzeczywiście jestem nieufna. Ale czy to nie jest słuszne? Owszem, wietrzę podstep, bo wierzę, że jest tylko jedna prawdziwa wiara, a zatem w pozostałych jest gdzieś zafałszowanie. Czy można byc ufnym że wszystko co nam się wydaje prawdziwe i pochodzące od Boga - rzeczywicie od Boga pochodzi? Gdybym postępowała w myśl tej zasady - to (dla przykładu) musiałabym uznac za prawdę to co mówił Mahomet - w myśl zasady "nie byc nieufnym i nie szukac dziury w całym". Jak więc rozpoznawac to co rzeczywiście pochodzi od Boga od tego co się tylko takim wydaje?

Odpowiedź:

Jeszcze raz, bo być może w poprzednich odpowiedziach niezbyt jasno zostało to powiedziane: proszę rozeznać wiarygodność Jezusa Chrystusa i Mahometa. Proszę przyjrzeć się jak swoją wiarę uzasadniali, jakich dowodów swojej prawdomówności dostarczali. Proszę zobaczyć jakie życie wiedli. Nic więcej w tej kwestii już nie zostanie dodane...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg