05.05.2005 17:15

Po poszukiwaniach doszłam do wniosku że jesli Chrystus naprawdę uważał się za Boga i jeśłi naprawdę był taki jak pokazują Go Ewangelie, to jest to najbardziej godna wiary postac jaką zna historia. Pojawiają się jednak przeszkody: skąd pewnośc że 1.Jezus uważał się za Boga 2.Ewangeliści zapisali prawdę o Jezusie (również to że Ewangelie powstały w niedługim okresie czasu po Jezusie zapisane prze ludzi którzy znali Jego naukę) 3.dobrze odczytujemy intencje autorów Ewangelii (to jest przeciez inna kultura niz nasza, oni posługują się inna symboliką, może źle odczytujemy ich intencje) 4. Ewangelie dotarły do naszych czasów w formie niezmienionej - tzn. od pierwszego wieku nikt nie sfałszował tekstu, świadomie lub nieświadomie. Bardzo proszę o szczegółową odpowiedź, tu chodzi o sprawę wiary lub niewiary... I jeszcze jedno - czy bez odpowiedzi na te pytania i wątpliwości o których pisałam możłiwa jest świadoma wiara?

Odpowiedź:

Jak to już kilka razy w tym dziale napisano (zdaje się, że to były także Pani pytania, więc odpowiedzi Pani zna) granica miedzy wiarą a pewnością jest bardzo śliska. W gruncie rzeczy bowiem człowiek nie może być dio końca pewien nawet tego, co widzi. Ostatecznie może mieć halucynacje. Dlatego każdy argument przytoczony za prawdziwością chrześcijaństwa można w ten sposób potraktować: "oni mieli halucynacje". I zdaje się, że w swoim poszukiwaniu prawdy tak właśnie Pani robi. Szuka Pani dowodów pewniejszych, niż ktokolwiek jest w stanie dostarczyć. A przecież w codziennym życiu nigdy nie szuka się takich dowodów. Przykład? Skąd Pani wie, że autobus, którym Pani jeździ jest sprawny? Pytałą Pani kierowcę o stosowne zaświadczenie? Skąd Pani wie, że żywność w Pani sklepie jest świeża, a nie odświeżana? Była Pani przy jej produkcji? Nie? A może ktoś (dla zysku) sprzedaje żywność nieświeżą? Co będzie jeśli się Pani zatruje?

Dlatego wiara w Jezusa Chrystusa też nie może być udowodniona tym, którzy wszędzie wietrzą podstęp i kłamstwo. Bo tak naprawdę bez odrobiny zaufania do uczciwych ludzi (a przecież apostołowie za swoją wiarę umarli) nie da się wcale żyć...

1. Pewność że Jezus uważał się za Boga czerpiemy stąd, że tak nam przekazali Apostołowie. Im też było trudno w to uwierzyć. Im też to nie mieściło się w głowie. Byli monoteistycznymi Żydami. Na dodatek zwykłymi ludźmi, nie mędrcami. Ale jeśli oni uznali w Jezusie Boga, to widocznie dlatego, że sam im to powiedział. Mamy zresztą znamienną scenę w Ewangelii, gdy Tomasz mówi do Zmartwychwstałego: "Pan mój i Bóg mój". Jezus go nie poprawił...

2. Jak napisano kilka pytań wcześniej (to chyba też Pani pytanie) w czasach gdy spisywano Ewangelie żyli jeszcze świadkowie tamtych wydarzeń (choćby św. Jan). Jeśli ludzie którzy oddali za Jezusa życie uważali, że Ewangelie zawierają prawdę (lub nawet sami je pisali) to my nie mamy sensownego powodu, by to kwestionować. Proszę zauważyć: co po ludzku zyskał celnik (a to zawód dający sporo możliwości dorobienia się) Mateusz, że poszedł za Jezusem? Co zyskali rybacy Jan, Andrzej, Jakub, Piotr? Tylko śmierć...

3. Ewangelie zostaly spisane po grecku. To jednak nie tak odległa nam kultura, byśmy nie byli w stanie jej zrozumieć. Tym bardziej jednak ważne staje się dla nas to, jak rozumieli Ewangelię pierwsi chrześcijanie; ci, którzy znali ustne nauczanie Apostołów albo ich bezpośrednich uczniów...

4. Proszę zajrzeć TUTAJ

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg