Michał 28 28.04.2005 13:52

Dwa lata temu ksiądz po odwiedzinach kolędowych beształ ludzi, którzy mimo że chodzą do kościoła ani razu nie przeczytali Nowego Testamentu ani Starego Testamentu. Słowa tego księdza a także osób z jednej z grup parafialnych zmobilizowały i zdopingowały Pytającego do kupna i przeczytania całego Pisma Świętego. Jednak po tym pierwszym przeczytaniu Pytający niewiele zrozumiał. Gdy Pytający w jednym z pytań Czytelników natrafił na książkę pt. „Komentarz praktyczny do Nowego Testamentu” niezwłocznie ją kupił. I pytający jest w trakcie drugiego czytania Nowego Testamentu. W kwiestiach niezrozumiałych Pytający sięga po ww. Komentarz. Pytający zawstydzony tym, że znajomi z jednej z grup parafialnych mają rozeznanie również w Starym Testamencie ma zamiar w przyszłym roku jeszcze raz uważniej przeczytać ST. Ale jak Pytający ma zrozumieć ST skoro nikt przez tyle lat nie napisał Komentarza Praktycznego do Starego Testamentu. Może pojawić się pytanie dlaczego księża, jedna z grup parafialnych a więc Kościół zachęca wiernych do czytania ST skoro nie ma Komentarza praktycznego ??? Co robić???

Odpowiedź:

No tak... Taki komentarz jeszcze nie powstał. Istnieją jednak inne. Bardzo dobrym jest ten zamieszczony w Biblii Poznańskiej. Można do niego sięgnąć...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg