Agnieszka 25.02.2005 08:51

Mam troszkę podobne pytanie do Katarzyny... podpisuję sie pod odpowiedzią o fatalnych skutkach bioenergoterapii itp. na życie duchowe i nie tylko.., ale chciałam zapytać o akupunktórę,ziołolecznictwo (głównie te dwa) i inne tzw."naturalne metody leczenia". Czy one też są lub mogą być złe? Jeśli tak to proszę o jakieś konkretne argumenty, jak tłumaczyć komuś, kto w dobrej wierze się tym zajmuje?

Odpowiedź:

W ziołolecznictwie (oczywiście jeśli nie towarzyszą mu praktyki magiczne) nie ma nic złego. Akupunktura i akupresura są metodami silnie związanymi z religiami wschodu i zakładającymi obcą chrześcijaństwu antropologię. Póki nie znajdą jakiegoś naukowego (nie pseudonaukowego) uzasadnienia trudno na ich temat dobrze się wypowiadać. Cy mogą być dla chrześcijanina niebezpieczne? Tak, jeśli ich praktykowanie spowoduje u chrześcijanina porzucenie wiary a skoncentrowanie się na tego rodzaju praktykach; jest niebezpieczne, jeśli ktoś przestaje wierzyć jedynemu Zbawicielowi i przyjmuje filozoficzne założenia tych praktyk jako własny światopogląd...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg