anna
18.02.2005 22:17
Szczęść Bożę! Niedawno poznałam żonatego mężczyznę, polubilismy się i spotykamy się na płaszczyznie koleżeńskiej. Oboje wiemy,że nic z tego nie będzie, nie może być, jednak dręczy mnie myśl, że robię coś złego. Czy w moim postepowaniu jest coś niestosownego?
Odpowiedź:
Odpowiadający nie jest w stanie rozsztrzygnąć za Ciebie. Z jednej strony bowiem rzeczywiście nic złego nie robisz. No, może prócz prowokowania zazdrości męża. Z drugiej wiesz, że takie kontakty mogą się przemenić w coś złego. Dlatego powinnaś bardzo uważać. Musisz sprawę rozważyć i rozstrzygnąć w swoim sumieniu. Możesz też skonsultować się ze spowiednikiem, któremu powiesz nieco więcej na temat charakteru owych kontaktów...
J.