Karina 24.03.2004 13:24
No cóż, jak to mówią, serce nie sługa, uczucia to jedno, a wola drugie i w tym świetle zakochanie się w kimś, bez względu na przedmiot uczuć, nie może być grzechem. Dotąd wszystko jasne. Ale gdzie jest granica pomiędzy świadomym lubowaniem się w tym uczuciu a wyłącznie emocjonalnym zaangażowaniem? Jak ją znaleźć? Jak oddzielić, odróżnić jedno od drugiego?