caritas 17.02.2004 20:36
Dlaczego człowiek kocha, tak po ludzku, nie że to Bóg daje łaskę miłości? Czy tylko dlatego, że czuje się wtedy szczęśliwy, ale w takim wypadku poczucie szczęścia jest nadrzędne do miłości, a to ona ma być pierwsza? Czy miłość ludzka jest lub może być bezinteresowna, przecież ostatecznie i tak by się wszystko robiło dla uzyskania zbawienia, a to niejako jest interesowne? Oddanie duszy za bliźniego byłoby bezinteresowne, ale to jest jakiś paradoks miłości.