bardzo zagubiony 14.01.2004 23:06
Straciłem sens życia. Jest to o tyle dziwne, że Bóg jest mi bardzo bliski i wiara bez watpienia nadaje mojemu życiu sens (paradoks), ale kiedy już doszedłem do tego okazało się, że niemal wszystko co robię jest bezsensowne. Już dawno tak nie pomagałem drugiemu człowiekowi, ale cieszy mnie to ułamek sekundy i znowu czegoś mi brak. Mam wrażenie, że czas leci, a ja wciąż nie wiem, którą drogą iść. Pomagam innym, a sam sobie pomóc nie potrafie. Być może będziecie się śmiać, bo nawet nie wiem po co to piszę. O co miałbym zapytać. Chyba tu nic doradzić się nie da. Po prostu chaos. Pozdrawiam.