19.12.2003 16:36

A jeśli w momencie udzielania pomocy już mi przyjdzie do głowy, że ów nietrzeźwy człowiek ( jakiś dalszy sąsiad, o którym słyszało się, że jest awanturnikiem ), którego prowadzę do domu, może pobić swą żonę i uznam to za możliwe, ale nie wiem, w jakim stopniu, to doprowadzić go?

Odpowiedź:

Rozumiemy, że to dalszy ciąg wcześniejszego pytania... Tak, proszą tak zrobić.
Co innego, jeśli jest ciepło, świeci słonko. Wtedy sen na świeżym powietrzu nikomu nie zaszkodzi. W zimie pozostawienie w tym stanie pijanego człowieka to bardzo realne niebezpieczeństwo jego śmierci.
Powtórzmy jeszcze raz: nie odpowiadasz za złe czyny drugiego człowieka, kiedy nie jesteś ich współsprawcą. W tej sytuacji nie jesteś na pewno! Poza tym żona może owego pijaka nie wpuścić do domu. Na korytarzu już nie zamarznie...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg