Aproposja
09.11.2003 09:59
Bóg zapłać za odpowiedzi. Oto następne pytania:1.Gdy wiem, że ktoś okrada swój zakład pracy, ale upomnienie nic nie pomogło, to dla dobra duchowego tej osoby, donieść kierownictwu, czy samemu wynagradzać w miarę możliwości czy modlić się (tylko) ? 2. Jak pełnić wolę Bożą, gdy nie wiemy, co w danej sytuacji konkretnie jest dobre lub co mogłoby być lepsze? 3. Czy Jezus jako Człowiek miał wiarę czy wiedział wszystko o tym, w co my musimy wierzyć? 4. Czy mąż powinien powiedzieć żonie, że kiedyś miał przelotny,"pełny" romans, gdy ona o tym nie wie i żyją dobrze, a on się z tego już wyspowiadał?
1. Na pewno nie trzeba samemu wynagradzać wyrządzone przez innych krzywdy. Nad doniesieniem do kierownictwa zakładu należałoby się poważnie zastanowić. Na pewno zaś zawsze można się za tę osobę modlić...
2. Pełnimy wolę Bożą, kiedy realizujemy przykazanie miłości Boga i bliźniego. Gdy mamy wątpliwości trzeba zobaczyć, co na ten temat mówi 10 przykazań. One owe dwa przykazania uszczegółowiają. Gdy dalej istnieje wątpliwość, to zapewne dokonujemy wyboru między jednym a drugim dobrem. Wtedy ewentualnym wyborem mniejszego dobra nie należy się przejmować...
Zawsze też można zapytać kogoś rozsądnego, kto pomoże dokonać wyboru. Oczywiście nie należy go zadręczać pytaniami, kiedy mamy do czynienia z tym ostatnim wypadkiem: wyborem miedzy mniejszym i większym dobrem. Wtedy - jak powiedziano - nie ma większego znaczenia, co wybierzemy...
3. W jednej Osobie Jezusa Chrystusa połączone było (jest) pełne bóstwo i pełne człowieczeństwo. Trudno więc oddzielać Jego wiedzę jako człowieka od wiedzy jako Boga... Bardziej szczegółowo przedstawiono w Katechizmie Kościoła Katolickiego 471-474. Kliknij
TUTAJ 4. W opisanej przez Ciebie sytuacji chyba nie ma takiej potrzeby. Po co wprowadzać niepokój, skoro grzech jest już przeszłością...
J.