sylwia lat 11 11.10.2003 08:13

Niewiem co robic moze wy mi odpowiecie ! poniewaz ma 11 lat no i ja bardzo kocham Boga chce sie modlic i sie modl chce rózaniec odmawiac, lecz mi sie nie chce niewiem czy Bóg jest na mnie obrazony tak samo przy modleniu obiecuje ze bede grzeczna lecz mi sie nie udaje i tak codzienie niewiem co robic niewiem czy Bóg juz mi ufa. Tak samo pani katachetka u nas w klasie ma 2 upatrzone kolezanki które byly moimi przyjaciólkami no i Daria poklucila sie z Aia i ona ja wyzywala od różnych takich a ja sie przyznalam Ai ze jake slowa na nia powiedzialm a ona nie tylko na mnie jeszcze naklamala przy pani katzachcece to takie swiete i przez darie asia mi juz nie ufa !! co ja mam zrobic ??? Pomóż mi!!

Odpowiedź:

1. Bóg kocha nas niezależnie od naszego postępowania. Można nawet zaryzykować twierdzenie, że grzesznikom ofiaruje więcej serca, bo bardziej go potrzebują. Jak w przypowieści o marnotrawnym synu, gdzie młodszy z synów (ten marnotrawny) przyjmowany jest z całą miłością, a wobec starszego ojciec wydaje się bardziej obojętny. Dlatego nie patrz na swoje uczucia w tym względzie. Bóg nie jest kapryśnym człowiekiem, który cofa swoją miłość, jeśli nie spełniamy Jego woli. On kocha zawsze i nieodwołalnie. Nawet jeśli grzeszymy. Tak jak dobrzy rodzice nie przestają kochać złego dziecka, choć oczywiście bardzo by chcieli, by się nawrócił. Problem leży po naszej stronie. To nam się wydaje, że jesteśmy na tyle brudni, że Pan Bóg się na nas gniewa. Oczywiście on chce, żebyśmy byli jak najlepsi, ale kiedy nie spełniamy jego oczekiwań nie przestaje nas kochać. Jest cierpliwy. Dał nam przecież całe długie życie, a nie tylko dwa tygodnie...

2. Tego problemu nijak za Ciebie nie rozwiążemy. Musisz poradzić sobie sama. Najlepiej, jeśli zawiniłaś, przeprosić. A na przyszłość staraj się nie uczestniczyć w żadnych intrygach. Bądź raczej jak słonko. Prosta, nieskomplikowana i dobra dla wszystkich...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg