puella
28.04.2003 18:02
W komentarzach do sondy ( data chrztu) na wiara.pl ludzie zachwycają się tym, że ktoś ich ochrzcił. Dlaczego? Czy oni to odczuwaja jakoś ?
Czy można odróżnić ochrzczonego od nie ochrzczonego? Czy ochrzczeni są np. lepsi, mądrzejsi, zdrowsi i bardziej szczęśliwi?
Odpowiedź:
Bardzo trudno na to pytanie odpowiedzieć. Bo oczywiście chrzest nie zmienia w człowieku nic, co można by zmierzyć, zważyć albo zbadać w jakiś inny obiektywny sposób. Byłoby dobrze, gdyby ochrzczonego można było poznać po dobrym życiu. Ale wiemy, że nie zawsze tak jest... Na dodatek wielu ludzi wcale nie cieszy się z faktu, że zostali ochrzczeni. Dlaczego niektórzy się cieszą? Odpowiem za siebie...
Zacząłem świadomie przeżywać swoją wiarę gdzieś na przełomie szkoły podstawowej i liceum. Odkryłem wtedy, że Bóg jest Bogiem mi bliskim, jest moim przyjacielem. Odkryłem, że jeśli On jest ze mną, to nic naprawdę złego nie może mnie spotkać. I odkryłem, że chce dać mi kiedyś wieczne szczęście w niebie. To nieskończenie więcej niż oferuje świat. Bo na tym świecie wszystko przemija... Dlatego cieszę się, że kiedyś, bez żadnej mojej zasługi, Bóg dał mi tę wielką łaskę, że przez chrzest uczynił mnie swoim dzieckiem. Cieszę się, że mogę żyć otoczony Jego opieką jak bezbronne pisklę pod skrzydłami swej mamy. Bardzo Mu za to dziękuję....
Trochę Go znam i wiem, że On kocha nas wszystkich, nie tylko wierzących w Niego. I chce wszystkich kiedyś wziąć do siebie. Bo On nie ma względu na osoby, a miły jest Mu ten, kto się Go boi i postępuje sprawiedliwie (Dz 10, 34-35). Dlatego uważam, że nie ma na świecie ważniejszej sprawy, niż opowiadanie o Jego miłości; nie ma ważniejszej sprawy niż głoszenie, że największy wróg człowieka – śmierć - została przez Jezusa Chrystus pokonana... Trzeba ludziom zapatrzonym w ziemię przywracać radość z światła gwiazd....
J.