05.03.2003 21:02
Co znaczy: niespełniałem innych obowiązków wobec Boga (np. wyznanie wiary) (tekst z "Drogi do Nieba") Co robić jak o brzydkich rzeczach się myśli, mimo tego że się nie chce ? Czy nie odrobienie zadanie na lekcję religi jest grzechem? Czy nauka w niedziele jest grzechem ? Czy jeśli np. nie przeżegnam się przejeżdżając obok kościoła przy obecności najbliższej rodziny, przy której - sam nie wiem czy się wstydzę się to robić, czy nie chcę aby widzieli jak jestem pobożny - jest rzeczą złą ? Kiedy śmianie się w kościele jest grzechem ? Czy także wtedy gdy ktoś śmiejąc się spowodował że i ja zacząłem się smiać lub wtedy gdy rozśmieszyła mnie jakaś sytuacja ? Kiedy czyn można nazwać nie szanowaniem przyrody? Czy złem jest "deptanie" trawy? Od ilu lat obowiązuje post jakościowy i ilościowy ? Proszę podać jakiś grzech (który mógłby się wydawać nie grzechem), a dokładnie chodzi mi o "skąpstwo". Trzeba się dzielić ?
Czy używanie "języka młodzieżowego" jest złem ? Pozdrawiam i z góry dziękuję za odpowiedź :-) JESTEŚCIE (wy i wasz serwis) ŚWIETNI !!!
Odpowiedź:
1. Najprawdopodobniej chodzi o to, czy miało się odwagę przyznać do swojej wiary.
2. Najlepiej w taki wypadku zająć myśli czym innym, np. dobrą książką, filmem, rozmową z przyjaciółmi. Wyjaśnimy: pojawianie się takich myśli grzechem nie jest. Staje się nim, gdy tę myśl akceptujemy, zgadzamy się na nią, dobrowolnie ją podtrzymujemy.
3. Nie odrabianie zadań to grzech lenistwa. Zasadniczo jest to grzech lekki, chyba, że prowadzi do jakiejś poważnej szkody. Tak może się zdarzyć, gdy taka sytuacja pojawia się często...
4. Jak to parę dni temu napisaliśmy, nauka w niedzielę raczej grzechem nie jest. Jednak uczniowie, którzy na co dzień się tym zajmują, powinni raczej wykorzystać w tym celu piątki soboty...
5. Wstydzić się wiary na pewno jest rzeczą złą. Pan Jezus powiedział „Kto się do mnie przyzna przed ludźmi, do tego przyznam się i ja przed moim Ojcem, który jest w niebie. A kto się mnie zaprze przed ludźmi, tego zaprę się i Ja przed Moim Ojcem, który jest w niebie”...
6. Samo śmianie się grzechem nie jest. Jest nim celowe prowokowanie takich sytuacji, wygłupy w kościele...
7. Nie szanujemy przyrody, gdy niepotrzebnie ją niszczymy. Nie jest więc brakiem takiego poszanowania zbieranie jagód, grzybów itp. Jest nim niepotrzebne niszczenie roślin. Z tym deptaniem trawy chyba nie należy przesadzać. W wielu krajach na świecie miejsca zielone służą do wypoczynku i nikt nie biadoli, że ktoś wszedł na trawnik. Oczywiście musi on być należycie pielęgnowany... Problem jest znacznie szerszy, ale chyba nie jest to miejsce, by rozpisywać się nad różnymi aspektami ochrony przyrody...
8. A o co z tym skąpstwem konkretnie chodzi? Bo jest grzechem, gdy powoduje jakieś konkretne zło... Podobnie jest z dzieleniem się. Nie jest złem, gdy nie dzielę się z tym, kto nie chce pracować. Jest złem, gdy nie dzielę się z będącym w wielkiej potrzebie bez własnej winy (np. pogorzelcem). Trzeba jednak pamiętać, że nikt z nas nie jest w stanie obdarować wszystkich potrzebujących. Kto często wspiera różne dobre inicjatywy, tego trudno posądzać o zło, gdy nie udzielił pomocy w jakiejś konkretnej sprawie. Zostawmy to jednak osądowi sumienia każdego z nas...
9. Nie bardzo wiemy, co pytający rozumie przez używanie języka młodzieżowego. Jeśli chodzi o używanie wulgarnych słów, to jest. Bo wszystkich słuchających takich słów czyni gorszymi, ściąga ich w dół, zamiast podnosić na duchu...
J.