Gość 05.01.2023 21:07
Czy można wybierać swoich ulubionych księży, czy też należy słuchać każdego kapłana?
To pierwsze. Z księdzem można się nie zgadzać, to co mówi, może nam z jakichś względów nie pasować. Czy to ze względu na treść, tematykę, czy formę (np. zbytnia w naszej ocenie surowość). Ważne natomiast, by nie trzymać się tylko tego, co miłe dla naszego ucha, co nam wygodne, ale też mieć odwagę konfrontować t z tym, co wedle naszego rozeznania jest nauką Kościoła.
Przykład: będzie ksiądz, który wiele mówi o Bożym miłosierdziu, będzie inny, który postraszy piekłem. Który ma rację? Sęk w tym, że mogą mieć rację obaj. Bo mówią zakładając inną sytuację słuchającego. Kimś innym jest grzesznik płaczący nad swoimi grzechami, a kimś innym grzesznik lekceważący Boga i brnący w grzech coraz bardziej. Ten płaczący nad swoimi grzechami potrzebuje właśnie nauki tego pierwszego; że Bóg jest miłosierny, że Bóg przebacza. Słowa drugiego wpędzają go w rozpacz. Ale inaczej będzie z tym drugim typem słuchacza, tym, który lekceważy Boga. Gdy słyszy o Bożym miłosierdziu co myśli? Ze może dalej żyć jak chce, bo miłosierny Bóg i tak mu przebaczy. On zaś potrzebuje tego wstrząsu, którym jest przypomnienie o Bożej sprawiedliwości i o sądzie.
J.