Gość 12.12.2020 17:18
Mam pytanie dotyczące grzechu Króla Dawida.Można odnieść wrażenie ze cudzołóstwo , morderstwo na Uriaszu i zdrada żon Dawida została nagrodzona. Fakt Bateszeba straciła męża , którego nie kochała,zważywszy na jej zdradę i na szybkie poślubienie potem Dawida. Jedynie później syna straciła, ale dostała królestwo w rekompensatę, zabijając Adoniasza innego syna Dawida. I wtedy śmierć dziecka innej kobiety jej nie przeszkadzała?Wszystko było ok?I Cierpienie Haggity jakby ponownie nie miało znaczenie.A cierpienie i upokorzenie innych żon Dawida.One też cierpiały z powodu zdrady Dawida. A Batszeba została wywyższona,choć powinna z żon być najpokorniejsza z tego względu że była cudzołożnicą , która przyczyniła się do śmierci pierwszego męża.A ta bezczelnie dążyła do władzy. I dwuznaczna postawa proroka Natana.Niby zganił DAwida ale potem wychowywał Salomona (przyszłego bałwochwalcę)i przyczynił się do śmierci Adoniasza.Adoniasz mógł również wznieść świątynię a za utratę tronu należała mu się stosowana rekompensata. Nawet patriarcha Jakub próbował zrekompensował stratę starszemu Ezawowi. I Gdzie można przeczytać odpowiedzi.
I kolejne pytanie .Bóg potępił bratobójstwo Kaina a za bratobójstwo Salomona mu błogosławił? Tak dziwnie napisane jest w Starszym Testamencie. Nawet jeśli Adoniasz miał aspirację do władzy to Salomon jeśli był taki mądry powinien znaleźć sposób aby nie doszło do bratobójstwa.Areszt domowy, wiezienie. I jak w moim poprzednim pytaniem rekompensata jako starszemu bratu mu się należała.
A kto powiedział, że Bóg do realizacji swoich planów wybiera ludzi tego zaszczytu najgodniejszych? Bóg posługuje się kim chce, dość często przecież nawet bardzo grzesznymi ludźmi. I z czegoś, co jest złe, potrafi wyprowadzić dobro. To nie tylko historia Dawidy i Batszeby, ale wiele innych w Starym Testamencie. Tamci bohaterowie nie są wzorami cnót wszelkich. I nawet wiara i zaufanie Bogu - jak w przypadku Dawida - nie zawsze jest ich cechą charakterystyczną. Po prostu, Bóg realizuje swoje cele przez kogo chce i jak chce. I nawet przez ludzki grzech. Tak też jest w Nowym Testamencie: ci, którzy skazali Jezusa na pewno ciężko zgrzeszyli. A przecież Jego śmierć przyniosła nam zbawienie...
I tak jest zawsze: uczniowie Jezusa też mieli swoje ułomności. Jeden nawet okazał się zdrajcą. Po prostu realizacja Bożych planów a osobista świętość człowieka, to dwie różne sprawy. Każdego jednak czeka kiedyś sąd. I tego, który niewiele znaczył i tego, przez którego zrealizował się jakiś ważny kawałek Bożego planu. Każdy za swoje czyny odpowie przed Bogiem.
J.