Gość 18.04.2014 18:56
1.Czy nieprzestrzeganie postu ilościowego w Środę Popielcową i w Wielki Piątek jest grzechem a jeżeli jest to czy ciężkim.
2.Drugie moje pytanie dotyczy sytuacji z przeszłości. Na wstępie dodam, że jestem skrupulantem W czasie studiów podobała mi się jedna dziewczyna. Pewnego razu pocieszałem ją po tym jak zostawił ją chłopak. Przytuliłem ją i w pewnym momencie położyłem rękę na jej kolanie. Gest ten nie miał żadnego nieczystego podtekstu tym niemniej pojawiło się podniecenie, które chwilę trwało. Powstrzymywałem je tym niemniej rękę przez chwilę jeszcze na kolanie trzymałem. Po chwili rękę tą zabrałem. Analizowałem tą sytuację ostatnio gdy prowadziłem rachunek sumienia przed spowiedzią i wydaje mi się, że nie popełniłem grzechu. Nie akceptowałem tego podniecenia, pewnie należało w ogóle takiego gestu nie wykonywać albo od razu gdy pojawiło się podniecenie rękę zabrać ale z drugiej strony chyba wycofałem się porę. Wątpliwości mam związane z tym ,iż w związku że nie zabrałem od razu ręki gdy pojawiło się podniecenie może powstać wrażenie że podniecenie to podtrzymywałem. Myślę , że moje wątpliwości mogą wynikać z tego, że jestem skrupulantem tym niemniej chciałbym się upewnić, że dobrze rozumuję. Dodam też ,ze gdy pytałem o tą sytuację księdza na spowiedzi to powiedział mi, że grzechu nie popełniłem bo w porę się wycofałem tym niemniej sprawa ta nie daje spokoju, bo nie wiem czy mu dobrze ją wyjaśniłem
1. Zasadniczo nie jest to grzech ciężki. Zwłaszcza jeśli chciałeś jeść mniej, a nie wyszło.
2. Skoro pytałeś już o sprawę księdza na spowiedzi, to po co pytasz tutaj? Jeśli będziesz tak robił i ciągle będziesz wracał do starych sytuacji, nigdy ze skrupułów nie wyjdziesz. Przecież gdyby ten ksiądz uznał, ze to był grzech, to by Cię rozgrzeszył, nie?I co, jak ja powiem, ze t był grzech pójdziesz i powiesz żeby cię rozgrzeszył z czegoś, co nie było grzechem? Absurd. Poza tym pewnie spowiadałeś się wtedy i z innych grzechów. Nawet gdyby ksiądz się pomylił - a zdaniem odpowiadającego się nie pomylił.- ten grzech byłby już wybaczony.
Musisz się wziąć w garść. I przestać grzebać w przeszłości. Bóg nie jest aptekarzem, który każdy czyn dokładnie waży i nie wybaczy, gdy człowiek się pomyli w ocenie czynu. Czasem jak czytam takie pytania, to się zastanawiam, czy największym grzechem jaki popełniają skrupulaci nie jest to, że tak Boga traktują.... Przecież dla Ciebie Bó jest jakimś sadystycznym oprawcą, czyhającym żeby Cię wepchnąć do piekła, a nie dobrym Ojcem!
J.