Mariusz M. 12.11.2013 23:30
Niedawno ktoś tu pytał, jak to możliwe, że wedle słów Matki Bożej znajoma Łucji z Fatimy, Amelia, będzie w czyśćcu aż do końca świata. Wedle relacji ś. Łucji Amelia miała 16 – 18 lat, ale i tak wymiar kary wydaje się zbyt wysoki. Czym nagrzeszyła ta dziewczyna, aby cierpieć tak długo? Muszę powiedzieć, że informacja ta poruszyła mnie, kiedy zapoznałem się z nią po raz pierwszy (byłem wtedy nastolatkiem).
Być może jednak istnieje inne wytłumaczenie tej sprawy, które stawia ją w zupełnie innym świetle. Czyściec to rzeczywistość poza czasem, a nie wiemy, jak dusze odczuwają pobyt w nim. Nie wiemy, jaki jest przelicznik czasu na ziemi na „czas” po śmierci. Św. Piotr zdradza, że „jeden dzień u Pana jest jak tysiąc lat, a tysiąc lat jak jeden dzień”.
Jest jeszcze jedno wyjaśnienie tej kwestii, najbardziej zaskakujące. W objawieniach pewnej warszawskiej mistyczki (zgodnie z panującym w tym dziale zwyczajem, aby nie podaję nazwiska osoby, która miała nieuznane przez Kościół objawienia) znalazły się następujące słowa:
- dla ludzi w czyśćcu najważniejsze jest upraszanie dla nich zgody na przyjęcie samych siebie w prawdzie. Może trwać „wieki", choć poza czasem, uporczywe zaprzeczanie prawdzie, a „wieki" te są „piekłem" dla istoty stworzonej przez Boga i z natury swej pożądającej Go
- Zuzia (zmarła niedawno bliska krewna) nie jest z nami, ale nie jest odrzucona, tylko nadal nic nie rozumie. Nie wie, gdzie jest i co z nią będzie, bo wolą nie chce przyjąć naszej rzeczywistości.
- [w czyśćcu] każdy widzi się „nagi", ale może nie chcieć przyznać się do swojej brudnej nagości, a Pan nikogo nie zmusza.
- [Zuzia] do pewnych win przyznaje, ale do najgorszych — nie chce. Używa wybiegów, kłamstw, o których wie, że są kłamstwami; ucieka przed światłem. Proś za nią, bo jest nieszczęśliwa.
Jeśli powyższe słowa są prawdziwe, to znaczy, że należy rozumieć czyściec inaczej niż dotychczas. Nie jest tak, że po śmierci człowiek dostaje się w tryby machiny sądowniczo-karnej i następuje natychmiastowe wykonanie wyroku, lecz człowiek sam decyduje, czy i w jakim tempie chce się oczyszczać. Poza tym Matka Boża ujawniła zapewne sytuację Amelii na moment objawienia. Nic przecież nie stoi na przeszkodzie, aby ludzie na ziemi modlili się za nią i tym samym skrócili jej pobyt w czyśćcu.
Co Odpowiadający o tym sądzi?
Objawienia mistyczki na którą się powołujesz, wydają się mocno niepokojące. Odpowiadający nie przyjmowałby za najczystszą prawdę czyichś wizji czyśćca. Zwłaszcza że Zuzia kojarzy się z małą dziewczynka, więc te jej kręcenie, wybiegi.. Nie rozumiem..
Ale w kwestii tego, że czyściec jest poza czasem. Ano tak jest. Niektórzy teologowie uważają nawet, że w momencie śmierci człowiek jakby zaraz budził się na sądzie ostatecznym. Ale oczywiście nie jest to jakiś dogmat. To próba odpowiedzi na pytanie, czemu w Biblii mowa jest o dwóch sądach. Szczegółowy i ostatecznym...
J.