Ania 27.05.2013 22:17
Witam,
Na jednych z zajęć na uczelni wyższej osoba specjalizująca się w prawie kanonicznym poinformowała nas iż osoba, która odeszła od współmałżonka nie może przystąpić do spowiedzi i komunii św. do momentu, w którym nie otrzyma ona oficjalnej zgody sądu biskupiego na separację. Tłumaczyła, że jeśli żona odejdzie od męża to naraża go w ten sposób na cudzołóstwo, dlatego nie może uzyskać rozgrzeszenia.
Proszę mi wytłumaczyć jak to się ma do zasady, iż osoby po rozwodzie, które nie weszły w nowy związek mogą przystępować do spowiedzi i komunii? Przecież zdecydowana większość tych osób nie ma takiej zgody wydanej przez sąd kościelny i normalnie przystępują do sakramentów, a narażanie na cudzołóstwo małżonka również w ten sytuacji występuje, może nawet jest większe niż w przypadku separacji. Księża na spowiedzi nic nie informują o wymogu takiej zgody, czyżby o nim nie wiedzieli? Czy też wygląda to tak że tylko osoby po rozwodzie mogą przystępować do sakramentów a osoby żyjące w separacji już nie? Ale przecież taka sytuacja byłaby idiotyczna…
To nie tak. Oczywiście odejście od współmałżonka może być związane z grzechem, który trzeba naprawić. Ale to kwestia rozmowy ze spowiednikiem, nie prawa kanonicznego. To ostatnie pozwala na odejście od współmałżonka, gdy wspólne życie jest zadrożeniem dla duszy czy ciała...
W kanonie 1153 napisano:
§ 1. Jeśli jedno z małżonków stanowi źródło poważnego niebezpieczeństwa dla duszy lub ciała drugiej strony albo dla potomstwa, lub w inny sposób czyni zbyt trudnym życie wspólne, tym samym daje drugiej stronie zgodną z prawem przyczynę odejścia, bądź na mocy dekretu ordynariusza miejsca, bądź też gdy niebezpieczeństwo jest bezpośrednie, również własną powagą.
§ 2. Po ustaniu przyczyny separacji, we wszystkich wypadkach należy wznowić współżycie małżeńskie, chyba że władza kościelna co innego postanowi.
Jeśli np. kobieta odeszła od męża z powodu jego alkoholizmu, to przyczyna odejścia jest stała. Trudno mówić wtedy o ustaniu przyczyn separacji... W kazdym wypadku na pewno warto skonsultować się ze spowiednikiem.
Teologia moralna szczegółowo wylicza przypadki, gdy małżonek traci prawo do współżycia. Wymienia się tam:
a) zdradę (możliwa nawet separacja prawna)
b) gdy małżonek nie jest zdolny do aktu ludzkiego (np. jest pijany)
c) gdy jego żądanie współżycia jest nieumiarkowane, wyczerpujące psychofizycznie współmałżonka
d) gdy współżycie zagraża zdrowiu czy życiu współmałżonka
e) gdy jedna ze stron popadła w chorobę psychiczną o charakterze trwałym (wtedy też nie byłby to akt w pełni ludzki)
f) gdy w małżeństwie jest wiele dzieci, a rodzice nie są w stanie wychować więcej na odpowiednim poziomie
g) gdy współmałżonek nie troszczy się o dom, o dzieci, nie daje pieniędzy na utrzymanie, wcale nie pracuje choć może
h) gdy jedna ze stron jest upokarzana, bita, a potem żąda się od niej stosunku
i) w chorobach wenerycznych
J.