Gość16 14.12.2010 18:43

Witam. Mam pytanie do księdza. Otóż, zbliżają się święta Bożego Narodzenia i chciałabym iść do spowiedzi. Mam tylko pewien problem. Obecnie uczęszczam do 1 klasy liceum. Trzy lata temu, powiedziałam coś, czego bardzo się wstydzę. Po lekcji religii sama nie wiem, co chciałam zrobić, i popełniłam grzech przeciwko wierze. Mianowicie powiedziałam niestosowny i niesmaczny żart o niepokalanym poczęciu. Tzn. pytanie w stylu jak to się stało, że Maryja zaszła w ciążę (to znaczy to jest łagodna wersja). Dopiero jak to oznajmiłam, uświadomiłam sobie, jak bardzo jest to głupie i niestosowne. Wcale nie chciałam tego powiedzieć. Jestem osobą wierzącą, chodzę do kościoła, lecz właśnie od tamtego momentu mam problem ze spowiedzią. Byłam co prawda kilka razy, lecz bałam się wyznać tego grzechu, uciekałam od niego, lecz on nieustannie powracał. Bardzo się tego wstydzę i żałuję. Chcę być dobrą chrześcijanką, lecz jak widać, nie udaje mi się to. I tu mój największy dylemat - jak mam to wyznać na spowiedzi? Boję się, że ksiądz mnie wygoni z konfesjonału i mnie nie rozgrzeszy. A może to nie jest grzech, bo nie byłam świadoma tego, co powiedziałam? I czy popełniałam przez ostatnie trzy lata świętokradztwo? Co powinnam zrobić? Bardzo chcę przystąpić w święta do Komunii Świętej. Proszę o radę.

Odpowiedź:

Nie jestem księdzem...

Najlepiej będzie, jeśli powiesz o tym zdarzeniu w spowiedzi i przyznasz się także, ze od jakiegoś czasu ten grzech taiłaś. Ksiądz Cię nie wyrzuci. Ale musi zdecydować jak tę sprawę ocenić.. Ocenić w związku ze spowiedzią, a nie czysto teoretycznie w serwisie internetowym...

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg