miśka 09.11.2007 20:49

jest jedna sprawa która mnie nurtuje no bo mam sąsiadkę strasznie fajna zawsze lubiłam znią rozmawiać żartować choś jest starsza można było z nią pogadać o wszystkim ma super męża i dwie córeczki jedna ma 3 latka a dróga pół roczku i w pirwszy dziń oazy mama do mnie zadzwoniala i powiedziała że Renatka miała wypadek jest w śpiączce to ju trawa 3 miesiądz taraz niby jest powiedziane że ona jest prytomna ale sprawaliżowana od nosa w dół i ma uszkodzony pień muzgu więc nie moząn określić ile przetważa z tego co widzi i słyszy nie ma nią kontaktu i czemu akkórat ją to spotkało jej mąz jest strasznie załamany ale nie a się co dziwić choć dalej zyja nadziją że się obudzi. Dlaczego spotkało to ją a nie kogoś innego przeciez na świcie jest tuyle drani ale to tarfiło na nią na taką super kobietę to nie jest sprawiedliwe wiem że tamci pewnie nie będą w niebie ale ja tego nie pojmuję dlaczego to spotkało ją ??? bardzo prosze o wyjaśnienie

Odpowiedź:

Pewnie nie chcesz usłyszeć takiej odpowiedzi, ale tylko taka będzie prawdziwa: odpowiadający nie wie dlaczego Twoją sąsiadkę spotkało takie cierpienie. To wie tylko Bóg. Być może ona sama czy jej bliscy odkryją z czasem jego sens, ale wypowiadanie się na ten temat byłoby zwykłym przemądrzalstwem. Bo powodów może być wiele. Może Bóg chciał ją w ten sposób uchronić przed większym złem duchowym? Może w ten sposób otrzymała okazję odpokutowania za czyjeś grzechy? Może dla jej bliskich będzie to okazją do wydoskonalenia sie w miłości? Nikt tego nie wie. Ważne, by mimo wszystko nie tracić z tego powodu zaufania do Boga. On na pewno wie co robi...

Bóg nie jest okrutnikiem. Proszę pamiętać, że sam doświadczył straszliwego cierpienia: opuszczenia przez bliskich i okrutnej śmierci. Na pewno jest z każdym cierpiącym Chyba nawet - jeśli można tak powiedzieć - bardziej, niż z tymi, którym jest łatwo...

J

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg