aga 20.04.2007 20:10

1. Często piszecie, że w okresie narzeczeństwa potrzeba czułości, czy w takim razie poza okresem narzeczeństwa zakochani nie powinni okazywać sobie czułości np. gestami, żeby nie prowokować podniecenia?

2.Przeczytałam gdzieś tu pytanie czy siadanie chłopakowi na kolana w miejscach publicznych jest grzechem. I chyba nie padła tu jednoznaczna odpowiedź. Zapytam więc tak dla spokoju sumienia I bardziej ogólnie czy okazywanie sobie czułości w miejscach publicznych, przez np. pocałunki czy właśnie siadanie na kolanach to coś niestosownego? Moim zdaniem jest to wręcz konieczne, przecież w ten sposób dajemy innym dobry przykład czułości I dbania o drugą osobę I pokazujemy, że nie wstydzimy się tej osoby. A to że niektórzy starsi ludzie mogą na to krzywo patrzeć, to już chyba leży w ich mentalności, na wiele zresztą rzeczy jakich robi młodzież np. wyzywający styl ubierania się też patrzą oni krzywo.

3. Czy to prawda, że w czasach Starego Testamentu cudzołóstwem było nazywane służeniem cudzym bogom? Jak w takim razie w tym kontekście kulturowym rozumieć przykazanie nie cudzołóż? Bo dziś dotyczy ono sfery seksualnej, ale czy wówczas w chwili jak Mojżesz dostał te dziesięć przykazań te przykazanie mogło oznaczać coś zupełnie innego?

4. Wcześniej zadałam pytanie, które zostało pominięte, mam nadzieję, że teraz nie zostanie. Dlaczego na czacie jaki umieszczono na tej stronie pewien ksiądz napisał że seks oralny nie jest wyrazem miłości szanujących się ludzi? Czy jest jest to jeden z indywidualnych poglądów księdza? Bo przecież Kościół nie zabrania seksu oralnego. A może się mylę?

Odpowiedź:

1. Miłość można okazywać na dziesiątki różnych sposobów. Także gestami. Nie trzeba wybierać akurat takich, które - z wielką dozą prawdopodobieństwa - będą wywoływały seksualne podniecenie...

2. Przyznawać sie do ukochanego można też na dziesiątki sposobów. Choćby przez to, że sie z nim idzie ulicą. Tym bardziej, jeśli młodzi trzymają się przy tym za ręce. Nie trzeba tego pokazywać przez siadanie chłopakowi na kolanach i publiczne całowanie.

Czy takie zachowanie jest grzechem? Odpowiadający nie odpowie na to pytanie jednoznacznie. Bo nie ma jednoznacznej odpowiedzi na tego typu pytania. Gdy ktoś spyta "czy jazda samochodem jest grzechem" odpowiedź brzmi "nie". Ale jeśli w podtekście jest jazda przez miasto po wąskich uliczkach z prędkością 140 km/h odpowiedź musi już być inna. Na pytanie czy uprawianie sportu jest grzechem odpowiedź brzmi "nie". Ale jeśli ktoś myśli o stosowaniu przy tym środków dopingujących, odpowiedź musi być inna. Tak i z pocałunkiem czy siadaniem chłopakowi na kolanach. Samo w sobie nie są grzechem. Grzechem mogą być przez to, co jest związane z tego rodzaju sytuacjami: wywoływaniem w sobie czy drugim seksualnego podniecenia, zgorszenie dawane innym tego rodzaju zachowaniem, gdy ktoś tak zachowuje się w miejscu publicznym... Więcej znajdziesz TUTAJ

3. W czasach Starego Testamentu cudzołóstwo znaczyło dokładnie to samo co dziś. Tyle że czasem obrazu cudzołóstwa używano na określenie bałwochwalstwa. W Biblii często bowiem relacje między Bogiem a Izraelem (czy potem także Kościołem) pokazywane są na wzór relacji małżeńskich. Kontekst wypowiedzi wskazuje o co autorowi chodziło...

4. Kościół wymaga, aby każdy stosunek był otwarty na możliwość poczęcia nowego dziecka. Seks oralny praktykowany zamiast normalnego stosunku wyklucza je. Druga rzecz to kwestie związane z szacunkiem dla partnera. Nikogo nie można przymuszać do takich zachowań, które jawią mu się jako obrzydliwe czy poniżające...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg