Kokosowy szejk 14.02.2024 19:19

Moje pytanie brzmi następująco. Właściwie to problem, a nie tylko pytanie. Jestem osobą niezamężną i nie planuje szukać na siłę mężczyzny. Zakonu ani życia konsekrowanego też nie rozważam nawet pod uwagę nie biorę, bo się nie widzę tam, nie nadaję się raczej. Na razie podoba mi się to, że mieszkam sama i nie mam dodatkowych obowiązków związanych z mężem i dziećmi. Lubię być taka niezależna. Szczerze to dzieci działają mi na nerwy, nie lubię płaczu noworodków, obrzydza mnie zmienianie pieluch itp. Boję się, iż jestem egoistką i moja postawa jest grzeszna. Po prostu nie ciągnie mnie do roli żony i matki na ten moment.
Zwróciłam się tu z pomocą, bo żyję też trochę w strachu, że grzeszę takim myśleniem jak powyżej napisałam. Mimo to, jestem skłonna wziąć na siebie trudy związane z powyższym powodami i jakoś to przezwyciężyć, jeżeli będzie mi dane poznać tego jedynego. (bo nigdy nic nie wiadomo) Zrobię to wtedy, by się poświęcić w imię naszej miłości. Podjęłam ten temat, bo na tej stronie przeczytałam, że niechcenie małżeństwa z powodu chęci wygodniejszego życia to grzech. A z tego co tu napisałam,tak wynika pewnie. Ale z drugiej strony przecież trudno szukać miłości życia na siłę i to raczej wtedy nie byłaby miłość.

2. Czy to, że się cieszę, że mogę wracać do domu kiedy chcę, nie muszę się usprawiedliwiać przed nikim, nie mam obowiązków małżeńskich jest grzechem? Jeśli tak, to jak sobie z tym poradzić?

3. Czy to, że ktoś planuje, w jakim wieku chce wyjść za mąż /ożenić się, jest grzechem? Np ma 20 lat i wymyśli sobie, że chce w wieku 30. Bo najpierw woli się czemu innemu poświęcić. Bo ja lubię podróże. Coraz gdzieś bywam w innym dalszym mieście czy kraju. (też jestem w stanie zrezygnować z tego w imię trudów małżeństwa, jeśli poznam przyszłego męża). Z drugiej strony nie widzę tu grzechu w takiej mojej samorealizacji.

Odpowiedź:

Na tej stronie coś takiego Pani przeczytała? Że nie chcieć małżeństwa  dzieci to grzech? Prosiłbym o wskazanie gdzie.

Nie jest grzechem wybór życia samotnego. Można się nim cieszyć. Jasne, może być to decyzja podyktowana egoizmem, ale w sytuacji gdy nie ma się kandydata na męża, to stwierdzenie, że to egoizm jest mocno na wyrost.

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg