Gość 10.12.2023 10:34

Szczęść Boże,
Ostatnimi czasy mam problemy ze swoim sumieniem, moralnością i mam w związku z tym kilka pytań:
1. Kiedy spojrzenia są nieczyste (co to znaczy pożądliwe spojrzenie)?
2. Czy niezachowywanie postu eucharystycznego to grzech?
3. Czy rozmowa np. o tym kto co dostał ze sprawdzianu to obmowa?
4. Czy złe myślenie o innych to grzech?
5. Czy zaglądanie komuś do telefonu np. w autobusie to grzech?
6. Czy oglądanie w telewizji programów satyrycznych to grzech, w których może czasami ktoś jest obrażany?
7. Czy dokuczanie zwierzętom to grzech (mam na myśli zachowanie typu głaskanie kota pod włos itp.)?
8. Czasem nachodzą mnie myśli, polegające na tym, że jeśli czegoś nie zrobię to będę mieć pecha, czy jakieś niepowodzenie, staram się takie myśli odrzucać, ale często zdarza mi się wykonywać takie czynności, które mają mi rzekomo przynieść szczęście. Czy takie zachowanie jest grzechem?
9. Często szczególnie będąc w kościele przychodzą mi do głowy myśli nieczyste, czy jakieś inne nieczyste spojrzenia, czy pragnienia, czy po takim czymś można przystąpić do Komunii?
10. Jak odróżnić pokusę od grzechu?

Dziękuje za odpowiedź

Odpowiedź:

Ojejku...

1. Spojrzenie jest nieczyste, jeśli jednocześnie nieczyste jest to, co dzieje się w głowie (niekoniecznie w innych częściach ciała). Liczy się intencja, z jaką się na kogoś patrzy.

2. Tak. Ważna jednak jest tu intencja. Czy to lekceważenie, czy zbieg okoliczności.

3. Raczej nie. Obmowa to mówienie złej prawdy z chęcią zaszkodzenia komuś. Tu raczej to drugie nie wchodzi w grę.

4. Nie wiem. Nie wiem o jakie myśli chodzi. Czy nie o złorzeczenie na przykład. Ale jakaś ocena kogoś, że np. jest zarozumiały, że nieuczciwy, na pewno grzechem nie są.

5-9. Zobacz TUTAJ

10. Hm. To proste: pokusa to myśl (głownie), że coś złego mógłbym zrobić. Grzech to zrobienie tego czegoś. Chodzi więc o akt woli: tak, chcę tego zła.

Gdy jednak człowiek dopiero to zło planuje, a potem rezygnuje, znaczy się, że ciągle była to pokusa; bo zmienił zdanie, czyli tak do koca się na to zło nie zgodził.

J.