Gość 20.10.2023 19:39

Szczęść Boże,
Proszę Księdza, mam takie pytanie. Mam grzechy ciężkie, ale odkładam spowiedź, mam duży bałagan w sumieniu i planuję za jakiś czas spowiedź generalną, pragnę się z niej skorzystać, odmawiam często Koronkę do Miłosierdzia Bożego, żałuję i próbuję żyć bliżej Boga. Czy gdyby w takiej sytuacji nadeszła śmierć, jest jakaś szansa na niebo? Znam cytat z Katechizmu Kościoła Katolickiego o śmierci w grzechu ciężkim, ale wiem żę Bóg jest Miłosierny i silnie ufam w T

...

przypadkiem wysłałem pytanie z godz. 19.39, nie dokończyłęm go. ... ale wiemy że Bóg jest Miłosierny, mocno wierzę w Miłosierdzie Boże. Znamy piękne obietnice Pana Jezusa dotyczące Koronki do Miłosierdzia Bożego. Tak się czasami zastanawiam, czy Koronka chroni przed piekłem? Bardzo dziękuję za odpowiedź. Szczęść Boże!

Odpowiedź:

Nie jestem księdzem :) Jestem teologiem całkiem świeckim :)

Jakaś szansa na niebo w opisanej sytuacji na pewno jest. Przecież chcesz sprawy z Bogiem uporządkować, tylko wolniej się do tego zbierasz. Myślę, że Bóg to widzi. Myślę też jednak, że nie ma co tej spowiedzi odkładać. Bo tak można w nieskończoność.

A co do koronki... To dobrze, ze pokładasz ufność w Boży miłosierdziu. Na pewno jednak nie można jej odmawiania traktować jako czegoś, co sakramentalną spowiedź zastąpi. Modlitwa, żadna, nie jest magicznym zaklęciem, które zmusi Boga do takiego czy innego działania. Nawet jeśli z odmawianiem koronki związane są  piękne obietnice. One wszystkie zakładają, że koronka czy inne praktyki nie będą "zamiast", ale pójdą w parze z tym co powinno się w danej sytuacji zrobić. W tej - pójść do spowiedzi. Tylko sakramenty są, z woli Bożej, pewnym źródłem Bożej łaski. Zawsze dają człowiekowi to, co z przyjęciem danego sakramentu jest związane.

J.

 

 

 

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg