Gość 30.12.2017 16:27

Witam,
mam problemy z ocenianiem czy coś jest grzechem, czy nie. W prawie wszystkim potrafię doszukać się grzechu. Stąd moje pytania:
Czy grzechem jest...
1)słuchanie piosenek związanych w jakikolwiek sposób z erotyzmem (np. śpiewanie komuś że jest pociągający)?
2)słuchanie piosenek z brzydkimi słowami (głównie po angielsku, nie chodzi mi o słowa na "f", tylko te na "sh", które raczej nie są przekleństwami)?
3)oglądanie filmów z różnych stron, które raczej nie są wrzucane legalnie i z poszanowaniem praw autorskich?
4)jedna z moich ulubionych piosenkarek na jednej z okładek swojej płyty siedzi tylko w dolnej części bielizny, lecz nie widać jej piersi - czy patrzenie na to jest grzechem? (oczywiście bez żadnych myśli, które są złe)

Proszę tylko o odpowiedź tak lub nie z krótkim wyjaśnieniem, ponieważ jest to naprawdę męczące rezygnować z różnych przyjemności i zadręczać się myślami czy to co robię to grzech, czy nie.

Odpowiedź:

Najpierw może pytanie 3... Skoro wiesz, że to nielegalne, to nie oglądaj.

1, 2,4. Nie widzę tu grzechu.

Problem jest jednak inny. Chodzi o to, że źle do takich spraw podchodzisz. Tobie to wszystko odpowiada, lubisz to. Tylko boisz się, że może to być grzechem. Dlatego pytasz. Masz nadzieję, ze może to czy owo zostanie ci zakazane, ale już cała masa innych spraw okaże się w porządku. Tymczasem... Czy to naprawdę takie super, gdy np. ktoś w piosenkach klnie? Albo gdy szuka popularności rozbierając się?

Chodzi o to, byś zaczął/zaczęła pytać, czy to coś jest dobre. Po prostu szukaj dobra. Wtedy to, co dobrem nie jest nie będzie już tak atrakcyjne i bez trudu z tego zrezygnujesz. To, co uznasz za dobre, zostanie... No bo np. te piosenki "w jakikolwiek sposób związane z erotyzmem". Szczerze mówiąc nie wiem o co dokładnie chodzi. Bo.. Jestem mężczyzną. Już sam kobiecy głos jest dla mnie jakoś tam związany z erotyzmem, prawda? Ale czy to znaczy, ze słuchanie jak kobieta śpiewa jest złe? Albo rozmawianie z kobietą? Jesteśmy istotami seksualnymi i wszystko jest jakoś tam związane z erotyzmem. Tylko gdzieś na osi "erotyczności" jest miejsce, w którym przekracza się  normalność, przyzwoitość.

Jest całe mnóstwo piosenek o miłości, o tęsknocie do ukochanej. Jest w tym pewna doza erotyzmu. Ale przecież trudno uznać, ze to jest grzeszne. Wręcz przeciwnie. To piękne mówienie tym, co mężczyznę i kobietę do siebie ciągnie... Nic z tym złego.

Gdy szukasz dobra widzisz tę różnicę. Co najwyżej w niektórych wypadkach nie jest ona ostra, ale mniej więcej wiesz, co jest przyzwoite, a co już nie...

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg