Gość 12.05.2016 11:27

Bóg zapłać.
Mam takie pytanie, ponieważ nie wiem czy popełnię grzech czy nie. Za dwa tygodnie w niedzielę będę cały dzień w podróży i nie będę miał czasu pójść do kościoła. Wobec tego chciałbym zapytać, czy jeśli pójdę w najbliższą niedzielę na dwie msze, to czy wyrównam rachunki i Pan Bóg nie uzna tego grzechu i powie, że jest spoko? Czy też będę musiał odpokutować brak mojej obecności w kościele i wyspowiadać to księdzu natychmiast po powrocie (jadę autokarem do Włoch, nie znam włoskiego, więc nie wyspowiadam się tam :() Ewentualnie mogę pomodlić się w autokarze dyskretnie, ale nie wiem czy mi Bóg to wybaczy.
Z góry dziękuję za odpowiedź.
Szczęść Boże.

Odpowiedź:

Jeśli człowiek nie ma możliwości uczestnictwa w Mszy, to jest z tego obowiązku zwolniony. Jeśli podróż trwa od sobotniego popołudnia do niedzielnego wieczora, to faktycznie nie ma kiedy pójść na Mszę. A trudno, żeby wyjazdy ustawiać tylko tak, by nie kolidowały z niedzielą Mszą. Czasem bez skomplikowanych zabiegów czy zupełnej rezygnacji z wyjazdu zwyczajnie się nie da. Nie jest do dobrowolne opuszczenie niedzielnej Mszy, bo Pani chce, tylko okoliczności to uniemożliwiają...

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg