Gość 25.04.2011 21:28

Witam!
Mam bardzo poważny problem nie umiem sobie sama z nim poradzić z dnia na dzień jest coraz gorzej. Chodzi o to, że zauroczyłam się w kleryku. Jest w mojej parafii na praktyce. Na początku wogule Go nie zauważyłam, lecz gdy po raz pierwszy zobaczyłam Go w szkole moje serce jakby na moment stanęło. Potem zaczęłam widywać Go w kościele. Chodzę tylko do Niego do Komunii Świętej. Nie mam odwagi podejść do Niego i poprosić o rozmowę po prostu się wstydzę. Mylę o Nim cokolwiek robię i gdziekolwiek się znajduję. Mam chłopaka jestem już z Nim 4 lata i jak to w związku bywało dobrze i źle ale kochaliśmy się. A teraz stał mi się obojętny mógłby dla mnie nie istnieć, ponieważ ciągnie mnie do KLERYKA! POMOCY!!
PROSZĘ O RADĘ !!!

Odpowiedź:

Pewnie kleryk już z parafii zniknął....

Co w takich razach robić? To, co przy każdym nagłym zakochaniu się. Najpierw starać się przystopować i pomyśleć. Kleryk może jeszcze seminarium zostawić, ale czy faktycznie pójście za takim porywem ma sens? Nie lepiej zaczekać?

Jeśli jednak zakochanie dotyczy księdza czy mężczyzny żonatego albo osoba, która się zakochała sama jest związana węzłem małżeńskim, wtedy trzeba sobie jasno powiedzieć: nie.

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg