Gość 111111 10.01.2011 21:24

Na poczatku dziękuje odpowiadającemu za udzielone wczesniej odpowiedzi na moje pytania :) Ciesze sie że jest taki portal..a teraz konkrety
1.Czy zmarnowanie wiekszosci dnia na ogladanie ulubionego serialu jest grzechem np gdy ogladamy go w dzien wolny od szkoly, deszczowy i naprawdę nie mamy przez caly dzien nic do robienia
2Czy brak rozwijania swojej wiary i duchowosci (np poprzez czytanie Pisma Sw) jest grzechem i nalezy sie z tego spowiadac?
3.Czy pozyczanie pieniedzy osobie uzaleznionej(ale nie na alkohol) to grzech.(no bo w ten sposob tylko zaszkodzimy takiej osobie bo ona nie poczuje potrzeby zmiany a z drugiej strony w Ewangelii pisze:,,i nie odwracaj sie od tych ktorzy chca pozyczyc od ciebie""
4A teraz z innej beczki: czy czas oczekiwania na odp. to zawsze okolo miesiaca czy to zazlezy od ilosci nadeslanych pytan:) tak tylko sie zastanawiam

ps: pozdrawiam :):)

Odpowiedź:

1. Odpowiadający w takim marnowaniu czasu nie widziałby grzechu. Zwłaszcza jakiegoś większego To może nie najlepsza, ale jakaś forma moralnie dozwolonego odpoczywania...

W ogóle to... Z tym marnowaniem czasu to chyba w naszej kulturze mamy jakiegoś hopla. Można by się martwić, gdyby ktoś zaniedbywał ważne obowiązki. Ale gdy ich nie ma, to po co na siłę robić coś ni by sensownego, co tak naprawdę niewiele różnic się od patrzenia w telewizor?

2. Wiarę na pewno rozwijać należy. Także przez lekturę Pisma Świętego. Trudno jednak powiedzieć, kiedy jest dość, a kiedy za mało. Widać, kiedy ktoś zupełnie nie dba o rozwój wiary: nie modli się, nie chodzi do kościoła, nie chodzi na religię, nic na ten temat nie czyta. Gdy człowiek chodzi co niedziela na Mszę, słucha kazania. Podobnie, gdy jako uczeń chodzi na religię. Owszem, może zrobić więcej, ale trudno powiedzieć, że zupełnie nie dba o rozwój swojej wiary. Bo dba. 

Ty, zadając tutaj pytania czy czytając odpowiedzi udzielone komuś innemu też dbasz o rozwój wiary. Za mało? Na pewno "za mało" nie jest grzechem ciężkim. Grzechem ciężkim byłoby "wcale". Albo "tak mało, ze prawie wcale"... A to liczy się w skali miesięcy, lat, a nie jednego dnia czy tygodnia. Bo trudno uznać, że ktoś nie rozwija swojej wiary, gdy jednego dnia nic w tym, kierunku nie zrobił, a drugiego poszedł na rekolekcje...

3. Pożyczanie komuś z dobrego serca nigdy nie jest grzechem. Chyba że ktoś działa kompletnie nieroztropnie, np. wbrew prośbom żony uzależnionego...

4. Gdzieś w połowie listopada opóźnienia sięgały miesiąca. Wtedy tych zaległych pytań było ich ok 300. Postanowiłem regularnie odpowiadać codziennie na co najmniej 10 pytań. Rzadko odpowiadam mniej, częściej znacznie więcej. Dziś opóźnienia dalej sięgają miesiąca. Zaległych pytań jest 400. Wniosek? Im regularniej odpowiadam, im bardziej się staram, tym więcej pytań przychodzi.  A gdybym pewnego dnia doszedł do tego, że odpowiadałbym tylko na pytania z konkretnego dnia, to pewnie przychodziło by ich dziennie koło 40. To syzyfowa praca. Zwłaszcza, że na część z zadawanych tu pytań odpowiadam na okrągło ciągle nowym osobom. 

J.

 

więcej »