Gość 16.12.2010 16:25

Witam,
Mam zapytanie dotyczące stosowania prezerwatyw w związku małżeńskim. Ponad rok temu zdiagnozowano u mnie złośliwy nowotwór jądra. W tym roku nastąpił nawrót choroby (przerzuty do węzłów chłonnych) i poddano mnie silnej chemioterapii (BEP x 3). Przed chemią lekarze namawiali do oddania nasienia do banku nasienia, bo chemioterapia może spowodować bezpłodność. Mamy z żoną małego synka i zdecydowaliśmy, że nie interesują nas żadne banki nasienia i inne zapłodnienie niż naturalne. Chcemy mieć więcej dzieci. Jeżeli Bóg pozwoli, będziemy je mieli. Narazie jednak, po chemioterapii, lekarz prowadzący poinformował mnie, że muszę stosować antykoncepcję, ponieważ chemioterapia była silna i po niej nasienie jest uszkodzone. Na forach wyczytałem, że po chemioterapii należy odczekać min. 3 lata, a później można starać się o dziecko. Moje pytanie jest takie - czy w moim przypadku mogę czasowo używać prezerwatyw i nie będzie to grzechem? Czy też stosowanie prezerwatyw zawsze jest grzechem?
pozdrawiam,
Gość

Odpowiedź:

Stosowanie prezerwatyw właściwie zawsze jest grzechem...

Proszę spytać lekarza, jakie jest prawdopodobieństwo, że dojdzie do poczęcia uszkodzonym przez naświetlanie nasieniem. A potem porozmawiać ze spowiednikiem...

J.

 

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg