Student 10.09.2010 10:50

Szczęść Boże,

Chciałbym poprosić o poradę w pewnych wątpliwościach moralnych - otóż gdyby nie słowa spowiednika (którym jestem posłuszny), że piractwo to grzech - wątpliwości bym nie miał - ale tak mam.

Chodzi mianowicie o pobieranie na własny użytek starych gier, które znajdują się w internecie. Chodzi mianowicie o takie gry, które ukazały się kilkanaście lat temu - nikt tych gier już teraz nie produkuje (nawet konsol na których działały też już nie - np. nintendo). Z jednej strony jest to formalnie patrząc piractwo (gier z internetu nie można pobierać w ogóle wg prawa, w przeciwieństwie chyba do muzyki), a z drugiej strony na pewno nie traci na tym twórca, który po prostu już takiej gry nie produkuje (a szkoda, bo chętnie bym mu za nią zapłacił). Jedynymi którzy mogą tracić są chyba właściciele poszczególnych egzemplarzy gry, którzy mogą je jeszcze sprzedawać w internecie (widziałem kiedyś dwa egzemplarze tej gry na amerykańskim portalu aukcyjnym), no ale nie wydaje mi się, że pobranie takiej gry z inernetu byłoby grzechem wobec nich.

Podsumowując, czy odpowiadający skłaniałby się ku mojej interpretacji, że pobranie takiej gry nie jest dla mnie grzechem, mimo iż spowiednik zakazał mi piractwa?

Oczywiście zdaje sobie sprawę, że decyzję muszę podjąć sam, ale już z góry dziękuję za głos doradczy :)

Z Bogiem

Odpowiedź:

Pytający pewnie wie, co tu na temat piractwa pisano. Ale proszę słuchać spowiednika. 

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg