Gość 17.06.2010 13:01

Na czym polega zgorszenie, bo nie rozumiem.
W Katechiźmie pisze:
"2284 Zgorszenie jest postawą lub zachowaniem, które prowadzi drugiego człowieka do popełnienia zła. Ten, kto dopuszcza się zgorszenia, staje się kusicielem swego bliźniego. Narusza cnotę i prawość; może doprowadzić swego brata do śmierci duchowej. Zgorszenie jest poważnym wykroczeniem, jeśli uczynkiem lub zaniedbaniem dobrowolnie doprowadza drugiego człowieka do poważnego wykroczenia."
To np. rozumiem tak, że sprzedając pornografię ktoś gorszy, bo inny później może to kupić i grzeszy.
To typowy przyklad z mieszkaniem pary przed ślubem mi nie pasuje bo przecież do jakiego zła dobrowadza to sąsiadke chyba do zlości. Czy chodzi o to, że np. ktoś inny z sąsiedztwa może powiedzieć że robi tak samo jak inni i się tym usprawiedliwiać.
Nie wiem czy to rozumiem...
Czy zgorszeniem jest też nasze zachowanie które kogoś denerwuje doprowadza do gniewu, ktory też jest grzechem?
Czy przed spowiedzią powinniśmy się zastanawiać czy czymś kogoś nie zgorszyliśmy, wyszczególniać to, bo ja nie wiem czy czymś gorszę, mnie rzadko coś gorszy:)

Pozdrowienia dla odpowiadających

Odpowiedź:

Mieszkający przed ślubem razem niekoniecznie gorszą sąsiadów. Ale często gorszę ich rówieśników. Na zasadzie "jak oni tak zrobili, to my też". W takim wypadku właśnie na tym polega doprowadzenie drugiego do grzechu. Inna rzecz, że jedna, druga dziesiąta czy tysięczna para mieszkająca razem przed ślubem tworzy pewien klimat. Klimat, w którym zamieszkanie razem bez ślubu przestaje być postrzegane jako zło, co doprowadza kolejnych ludzi do grzechu... Tak dawniej było ze społecznym przyzwoleniem na wynoszenie rzeczy z pracy. A dziś, niestety, coraz częściej z przyzwyczajeniem się, że lekarzowi należy się "dowód wdzięczności"...

Czy doprowadzanie do gniewu jest grzechem... To chyba zależy. Od tego, na ile broniliśmy jakieś słusznej sprawy, a na ile ktoś sobie z bliźnim "pogrywał". Kiedy np. ktoś przeciwstawia się oczernianiu bliźniego, to choćby oszczercę nie wiadomo jak to denerwowało, trudno mówić o grzechu. Gdy ktoś stroi sobie z bliźniego żarty wiedząc, że za chwilę ten ktoś wpadnie w furię, to można mówić o grzechu...

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg