tebe 02.03.2010 18:45

Powraca do mnie jak bumerang sprawa z przed dwudziestu lat. Otóż na moj adres przyszedł list, ale nazwisko i imie bylo pewnego pana, którego znam. Do dzisiaj nie wiem, dlaczego otworzyłam ten list. Przestraszyłąm się i zawstydziłam i wyrzuciłam go w desperacji. Po kilku dniach ten pan przyszedł z pytaniem, czy czasem nie przyszedł na moj adres list do niego, no i okłamałam go, bo jeszcze bardziej bylo mi wstyd.
Wyspowiadałam się potem z tego wszystkiego ale od pewnego czasu wraca do mnie pytanie, czy moja spowiedź była ważna, bo chyba powinnam przeprosic tego pana. Minęło juz tyle lat a ja nie znam go na tyle, żeby podejść . Cz powinnam go przeprosić? Wstydzę się swojego postępowania bardzo. Proszę o odpowiedź

Odpowiedź:

Do grzechu odpuszczonego w spowiedzi nie trzeba wracać. Przyznawać by się było warto, gdyby to była jakaś ważna sprawa; sprawa która jakoś zaważyła na losie owego pana (list od ukochanej z którą z powodu nieotrzymania listu zerwał, ważny dokument itd). Jeśli to był jakiś drobiazg, na pewno nie ma takiej potrzeby...

J.

więcej »