Darek 24.08.2009 18:07

Szczęść Boże,
Moje pytania i prowizoryczne odpowiedzi na nie są następujące:
1) Czy jedynym ograniczeniem Boga jest to, że nie może On przestać istnieć?
Wydaje mi się, że tak, ale dlaczego o to pytam? Otóż Boga charakteryzuje immortalizm, omnipotencja, omniprezencja, omniscjencja, omnibenewolencja, immanencja, transcendencja, świętość, sprawiedliwość etc. Bóg jest ponadczasowy i ponadprzestrzenny, tzn. jest twórcą czasu, przestrzeni, materii, energii, praw fizyki, wszelkich bytów materialnych i niematerialnych itd., sam pozostając całkowicie niezależny od wszystkich wymienionych (tzn. nie wchodzi w rachubę ani emanacja, ani afirmacja). Z samych tylko "spraw materialnych" - Bóg jest twórcą i jedynym Panem nie tylko "naszego" wszechświata, ale również wieloświata (jeśli oczywiście istnieją inne czasoprzestrzenie). Czysto teoretycznie rozważając, Bóg ma tylko jedno ograniczenie - nie może przestać istnieć, nawet gdyby do tego dążył. Wyraźnie zresztą powiedział o tym Mojżeszowi: "JESTEM, KTÓRY JESTEM" (Wj 2,14). Sądzę, że znaczy to, że Bóg przestać istnieć nie może, ale poza tym może "wszystko" (np. wszystko stworzyć i wszystko unicestwić), obojętne, co to "wszystko" znaczy. Pomijam już oczywisty drobiazg, że absurdalne pragnienie samounicestwienia byłoby niemożliwe u Istoty będącej osobowym absolutem.
2) Czy Druga Osoba Boska istnieje od zawsze?
Skoro Bóg jest jedynym samoistnym, niezależnym i zarazem pierwszym bytem, dotyczyć to musi całej Świętej Trójcy, w jedności swojej doskonałej, a zatem istniejącej od zawsze. Niektórzy mają problem z Tajemnicą Wcielenia i preegzystencją Drugiej Osoby Boskiej. Twierdzą oni, że Jezus Chrystus istnieje od zaledwie 2 tys. lat. A przecież Św. Jan Apostoł na początku swojej Ewangelii wyraźnie mówi, że Druga Osoba Boska istniała "od początku", a w ciało człowieka jedynie się wcieliła (słynne "Słowo stało się ciałem" - J 1,14). Czym jest zresztą 2 tys. lat dla Boga, skoro nawet "nasz" wszechświat istnieje kilkanaście miliardów lat, a przed nim mogło być nieskończenie wiele innych "wszechświatów" (w tym nawet bezczasowych, niematerialnych, pozbawionych przestrzeni itp.)? A przecież Bóg jest przedwieczny, tzn. bezczasowy i ponadczasowy (to dużo więcej niż "wieczny", bo oznacza niezależność od czasu). Druga Osoba Boska musiała zatem również istnieć "od zawsze". Trudno nawet mówić "wiecznie", bo i wieczność, i nieskończoność, i czas (a nawet "kolejność zdarzeń", tj. ich liniowy charakter) też są przecież stworzone przez Boga (a więc powstały "kiedyś", a On istniał "zawsze").
3) Czy powinno się rozważać to, co dla umysłu jest zamknięte, np. Tajemnicę Trójcy Świętej?
Od dawna nie rozważałem najtrudniejszego problemu, tj. Tajemnicy Trójcy Świętej, gdyż z tym nie poradził sobie nawet Św. Augustyn. Oczywiście, czytałem świetny tekst księdza pt. "Tajemnica Trójcy Świętej". Najbardziej podobają mi się zdania: "Rozum nie potrafi jej do końca ogarnąć. Może tylko starać się ją sobie przybliżyć." W przypadku mojego rozumu jest jeszcze gorzej: "Rozum w ogóle nie potrafi jej ogarnąć. Może tylko starać się ją sobie przybliżyć (zawsze z miernym skutkiem)."
4) Czy polemizować z ateistami, a jeśli już, to w jaki sposób?
Przyznam ze skruchą, że zawsze bardzo śmieszą mnie tzw. "silni ateiści", całkowicie negujący istnienie Boga. O ile agnostycy twierdzą jedynie, że brak dowodów na istnienie Boga, o tyle ateiści są pewni, że Boga nie ma (choć na to tym bardziej nie ma dowodów!). Ja uważam, że człowiek skazany jest na wybór między wiarą i niedowiarstwem, wiedza tu niewiele pomoże, bo Pan Bóg to nie bakteria w probówce, której istnienie można udowodniać. Absolut może być przedmiotem poznania tylko w takim zakresie, na jaki On sam pozwoli. Nie zwalnia to jednak z poszerzania wiedzy o Bogu, gdyż trzeba o Nim wiedzieć jak najwięcej, aby wierzyć jak najmocniej.
5) Proszę księdza, czy moje przemyślenia są słuszne? Gdzie pobłądziłem?

Odpowiedź:

1. Tak. Do istoty Boga należy istnienie - powiedział bodaj św. Tomasz - i nie mógłby przestać istnieć. Ale czy to ograniczenie? W gruncie rzeczy to tylko gra słów (wszechmocny a nie może).

2. Tak. W wyznaniu wiary o Synu mówimy "który z Ojca jest zrodzony przed wszystkimi wiekami". Czyli od zawsze...

3. Odpowiadający (który nie jest księdzem) jest zdania, że o tajemnicach można rozmyślać albo nie. Jeśli to rozmyślanie choć o milimetr przybliża człowieka do Boga, warto...

4. Zdaniem odpowiadającego rozmawiać z ateistami trzeba, ale nie ma co liczyć na łatwe przekonanie ich. Bo ludzkie poglądy tylko w niewielkim stopniu zależą od tego, co poznał rozum. Znacznie częściej są takie, jakie człowiek chce mieć. I tylko szuka w rozumie uzasadnienia dla tego chcenia...

A swoją drogą... Odpowiadający uważa ateistów za uczciwszych od agnostyków. Bóg albo jest, albo Go nie ma. Powstrzymanie się od opowiedzenia się za jednym czy drugim wyjściem, zwłaszcza przez długie lata, to zwyczajne kunktatorstwo. Owszem, można nie podejmować decyzji, ale czynienie z tego jakiejś ideologi budzi niesmak...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg