z 25.06.2009 21:14
Czytalam kiedys wypowiedz jakiegos biskupa juz nie pamietam nazwiska,ze Kosciol katolicki ma w przyszlosci przychylniej podejsc do ludzi rozwiedzionych,ktorzy ponownie chca wstapic w zwiazek malzenski.Sa wierzacy i praktykujacy i zalezy im bardzo na slubie koscielnym. Ich Kosciol mialby im ulatwic uniewaznienie poprzedniego zwiazku. Czy rzeczywiscie KK rozpatruje taka kwestie? Bo wiem, ze bardzo duzo porzadnych, wierzacych ludzi zyje w zwiazkach niesakramentalnych i bardzo z tego powodu cierpi, ze nie moze korzystac z sakramentow.To byloby wspaniale.
Uszczesliwiloby to bardzo wielu ludzi.
Odpowiedź:
To była opinia emerytowanego kardynała Mediolanu, Martiniego.
Czy Kościół coś w tym względzie zmieni? Małżeństwa ważnie zawartego człowiek rozwiązać nie może. Nauka Jezusa w tym względzie jest zbyt wyraźna, by móc ją wykręcić jakąś interpretacją (zob. Mk 10). Jedyne co można zrobić, to zastanawiać się, czy jakieś małżeństwo zostało rzeczywiście ważnie zawarte.
Sądy kościelne najczęściej orzekają dziś o nieważności małżeństwa z powodu niedojrzałości do jego zawarcia. Pewne sprawy są zapewne ewidentne. Trudno jednak wykluczyć, że czasami, choćby ze względu na możliwość wprowadzenia w błąd przez "naciągane" zeznania, mogą nie być do końca uczciwe...
J.
Czy Kościół coś w tym względzie zmieni? Małżeństwa ważnie zawartego człowiek rozwiązać nie może. Nauka Jezusa w tym względzie jest zbyt wyraźna, by móc ją wykręcić jakąś interpretacją (zob. Mk 10). Jedyne co można zrobić, to zastanawiać się, czy jakieś małżeństwo zostało rzeczywiście ważnie zawarte.
Sądy kościelne najczęściej orzekają dziś o nieważności małżeństwa z powodu niedojrzałości do jego zawarcia. Pewne sprawy są zapewne ewidentne. Trudno jednak wykluczyć, że czasami, choćby ze względu na możliwość wprowadzenia w błąd przez "naciągane" zeznania, mogą nie być do końca uczciwe...
J.
