Bozena 23.04.2009 20:48

sZCZESC Boze!

Kościół katolicki uważa, że ostatecznym autorytetem wiary nie jest Pismo Święte samo, ale Pismo Święte wykładane w sposób, który zgadza się z nauką Kościoła. Ostatecznie więc to Kościół, mówiąc w co należy wierzyć, co jest prawdą a co nie, jest ostatecznym autorytetem.
To juz jest uzurpatorstwo wladzy nad Pismem Sw.
Poza tym Pan Jezus powiedzial:5 Moj. 4:2
Niczego nie dodacie do tego, co ja wam nakazuję, i niczego z tego nie ujmiecie, przestrzegając przykazań Pana, waszego Boga, które ja wam nakazuję.
Przyp. 30:5-6
Każde słowo Pana jest prawdziwe. On jest tarczą dla tych, którzy mu ufają.
Nie dodawaj nic do jego słów, aby cię nie zganił i nie uznał za kłamcę.

Ostatnia księga Biblii kończy się słowami:

Co do mnie, to świadczę każdemu, który słucha słów proroctwa tej księgi: Jeżeli ktoś dołoży coś do nich, dołoży mu Bóg plag opisanych w tej księdze;
A jeżeli ktoś ujmie coś ze słów tej księgi proroctwa, ujmie Bóg z działu jego z drzewa żywota i ze świętego miasta, opisanych w tej księdze. (Obj. 22:18-19)

Odpowiedź:

Wyjaśnienie tego problemu tkwi w .. historii. Co było najpierw? Nowy Testament czy Tradycja? Otóż najpierw była Tradycja. Bo wieść o Jezusie rozchodziła się droga ustną. Dopiero potem nauczanie to spisano. Czy w postaci okazjonalnych listów, czy w postaci Ewangelii i Dziejów Apostolskich. Co więcej, to Tradycja stała się powodem, dla których uznano natchnienie jednych ksiąg, a odrzucono inne. Wybrano te, które najlepiej Tradycje odzwierciedlały. Tak więc można powiedzieć, że Nowy Testament jest spisaną Tradycją Kościoła pierwszych wieków... Sam zresztą święty Jan - jeśli już na niego się powoływać, to konsekwentnie - pisze, że (...) "jest ponadto wiele innych rzeczy, których Jezus dokonał, a które, gdyby je szczegółowo opisać, to sądzę, że cały świat nie pomieściłby ksiąg, które by trzeba napisać" (J 21, 25). Trudno nauczanie Jezusa zawężać do Pisma Świętego. A świadectwo Tradycji jest tym cenniejsze, im bliżej czasów Apostolskich powstało.

Trzeba pamiętać, że Tradycja to nie tradycja. Czyli że nie są to tylko przyjęte obyczaje. To nauczanie Jezusa i jego interpretacja, która powinna się dokonywać zawsze w Kościele, zgodnie z tym, jak interpretowali Ojcowie, a nie przeciwko nim. Problem najczęściej w tym, że odrzucający Tradycję najczęściej nie potrafią ogarnąć Pisma Świętego i koncentrują się na poszczególnych fragmentach. Jak mogą istnieć wspólnoty chrześcijańskie, w których nie ma Łamania Chleba? A mówią, że opierają się na nauce Pisma Świętego. Dlaczego zarzucać Kościołowi katolickiemu i prawosławnemu niebiblijność, gdy chodzi o udzielanie Ducha Świętego przez włożenie rąk? Przecież tym właśnie jest sakrament bierzmowania. Dlaczego zarzucać katolikom istnienie papiestwa, skoro sam Jezus tego apostoła wyróżniał i zapowiedział, ze na nim zbuduje Kościół, którego moce piekieł nie przemogą?

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg