agnesus 10.02.2008 21:15

Witam,
Nie wiem czy dobrze robię, że to piszę, ale mam nadzieję że to pomoże. Od wielu miesęcy miałam problem ze spowiedzią, zwylke jakoś sobie radziłam, ale teraz nie jestem w stanie zrobic zwykłego rachunku sumienia. Próbowałam pójśc do spowiedzi, ale na samą myśl robi mi się niedobrze. Czuję niechęc do wszystkiego co święte. Są momenty, że nic mnie nie obchodzi, albo wybucham z byle powodu. Często mam koszmary. Kiedyś nazywałam Boga Ojcem, teraz mówiłam, że jest tyranem. Boję się że zrobię coś głupiego. Czasem mam myśli żeby oddac się szatanowi. Nie wiem jak długo to wytrzymam, jestem już zmęczona i nie wiem co mam robic.
Pozdrawiam

Odpowiedź:

Spróbuj o swoim problemie porozmawiać z kimś mądrym poza spowiedzią. Choćby z księdzem, katechetą (jeśli takiego masz). Możesz zadzwonić na dyżur księdza albo psychologa do Katolickiego Telefonu Zaufania w Katowicach: O-32-2530-500.

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg