Wrocławianka 12.07.2007 20:36

Kiedys na rekolekcjach w czasie zabaw bawiliśmy sie w zabawę, w której wszyscy biorą sie za rece, są zaplątani, i chodzi o to aby sie odplatac nie puszczając sie za ręce. A więc zdarza sie, że jest się bardzo blisko kogoś , się o niego ociera, przeciska się itp. Ja to wykorzystałam, specjalnie ocierajac się o kleryka, który mi sie wtedy podobał, tzn otarłąm sięklatka piersiowa o jego kaltkę, ze tak to ujmę. Trwało to może 1,5sekundy, bo to było w trakcie przechodzenia dalej. Nie pamiętam czy wywołało to u mnie silne podniecenie czy lekkie, ale raczej jakies wywołało (to było dość dawno). Swiadomie to zrobiłam, ale teraz wydaje mi sie że nie miałam wogóle świadomości grzechu, ale na 100procent nie wiem. Nie poruszałam tego na żadnej spowiedzi, prawie wcale nie myslałąm o tym, jednak teraz, po dość długim czasie pojawiłay sie mysli na ten temat, wyrzuty sumienia. czy był to grzech ciężki? Proszę nie odpowiadać ,że mam porozmawiac o tym ze spowiednikiem, bo to bardzo krępujące dla mnie. Bardzo proszę o dopowiedź czy to grzech ciężki, z którego muszę sie wyspowiadać. jeżeli tak, jak to nazwać w czasie Spowiedzi Świętej???
pozdrawiam

Odpowiedź:

Problem w tym, że trudno jednoznacznie ocenić o jaki grzech chodzi. Spowiednik nie ma tego problemu, bo najzwyczajniej w świecie rozgrzeszy (skoro nie było chęci zatajenia a tylko teraz inaczej na to patrzysz, to nie ma problemu nieważnych spowiedzi). Lepiej już mogłabyś ocenić go sama, bo Ty najlepiej znasz swoje intencje, swoją świadomość zła tego czynu w tamtym momencie... Jednak, tak na oko, raczej nie był to grzech ciężki. Była zabawa, raczej był to tylko impuls niż świadome i dobrowolne działanie. I może bardziej niż podniecenie seksualne w grę wchodziło podniecenie bliskością z kimś, kogo się bardzo lubi... Ale rozstrzygać naprawdę trudno...

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg