Ania 02.06.2007 22:06

Szczęść Boże! Mamy z mężem 5 pytań dotyczących współżycia po drugim porodzie. Wiemy, że wszystkie metody antykoncepcji, oprócz NPR są odrzucane przez Kościół, a ich stosowanie to grzech. Oto pytania: 1) Czy stosując NPR, czyli współżyjąc w dni niepłodne, można dodatkowo zabezpieczyć się prezerwatywą? 2) Czy współżycie bez orgazmów jest grzechem ciężkim, czy też można to zbliżenie zaliczyć do form pieszczot? 3) Czy doprowadzenie kobiety pieszczotami do orgazmu bez stosunku jest grzechem? 4) Czy możemy dowiedzieć się jaka jest różnica między zdaniem "Panie Boże, my uważamy, że nie powinniśmy mieć teraz dzieci/ więcej dzieci, i zgodnie z tym podejmujemy działania, ale decyzję pozostawiamy Tobie." a zdaniem "Panie Boże, my dzieci mieć nie chcemy! I zrobimy wszystko, żeby ich nie mieć. Oczywiście wiemy, że jesteś Wszechmocny, więc jak się uprzesz to wygrasz. Dziecka nie zabijemy, ale..." Przecież efekt jest ten sam...ewentualne przyjęcie dziecka z miłością? 5) Czy świadomość niechęci posiadania większej liczby maluszków i dodatkowe grzeszne, jak sądzimy zabezpieczenia zamykają nas na kościół, na sakramenty, życie w grzechu do menopauzy?

Odpowiedź:

Małżonkowie mają prawo do pieszczot, które nie prowadzą do orgazmu. Natomiast stosunek w małżeństwie nie powinien sztucznie wykluczać poczęcia, w żaden sposób. Zatem niedopuszczalne jest stosowanie prezerwatywy, czy doprowadzanie (siebie lub żony) do orgazmu poza pełnym stosunkiem.

Widzę, że te dwa zdania budzą spore kontrowersje. Rzecz w tym, że nie chodzi o skutek, a o wolną decyzję oddania swojego życia Bogu. Małżonkowie mogą - rozsądnie planując - uznać, że z jakichś powodów więcej dzieci mieć nie powinno. Nie powinni uważać się jednak za mądrzejszych od Boga w tym względzie.

Decyzja o życiu w grzechu lub w łasce należy zawsze do Państwa...

JK

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg