M. 25.10.2006 21:51

Witam

Mam następujące pytania dotyczące sakramentu pokuty:

1.Podczas współżycia z żoną używamy prezerwatyw. Czy w związku z tym jest sens żebym się spowiadał, skoro mimo szczerego żalu że to robię, że obrażam Boga i nie mogę żeć zgodnie z jego wolą, wiem, że i tak do tego grzechu wrócę. Nie możemy sobie w tej chwili pozwolić na drugie dziecko, a w skuteczność metod naturalnych wątpimy

2.Czy jeżeli w szafce mam schowany zapas prezerwatyw, to po spowiedzi powinienem go wyrzucić. Czy jeżeli tego nie zrobiłem po poprzedniej spowiedzi to mam grzech.

3.Kwestia szczegółowości wyznawania grzechów - "używałem pornografii" - czy to wystarczy - czy należy jeszcze bardziej uszczegóławiać spowiednikowi (wymieniać rodzaje). Po ostatniej spowiedzi na której grzechy wyznałem szczerze jak mogłem, sumienie mi podpowiedziało że może trzeba było to
dokładniej powiedzieć - bo może według niego jeden rodzaj jest gorszy od drugiego. Czy należy do tego wracać na najbliższej spowiedzi?? - Jak tak zacznę wracać to na każdej spowiedzi będę dokładał jeszcze serię uszczegółowianych grzechów z poprzedniej.

Suma sumarum u spowiedzi nie byłem już rok - jest to dla mnie sakrament bardzo stresujący i pójście do niego kosztuje mnie wiele wysiłku psychicznego. Z drugiej strony chciałbym pójść do spowiedzi, widzę że sporo w swoim życiu zmieniłem do "tych" grzechów wracam z mniejszą częstotliwością, pornografię wyeliminowałem niemal całkowicie (tylko czasami zdarza mi się upaść), nie łączę jednych grzechów z drugimi. A z drugiej strony to nie mam ochoty iść słuchać jak mi Kapłan mówi, że moje życie jest nijakie - może jestem grzeszny, ale nie nijaki - uważam że nie jestem złym człowiekiem i w moim życiu dobre uczynki jednak znacznie przewyższają te złe - a skoro On tak uważa to może się zamieniy rolami i zobaczy jakie jest lekkie życie głowy rodziny...

Bóg Zapłać

Odpowiedź:

1. Decyzję o rozgrzeszeniu lub jego braku podejmuje spowiednik. Odpowiadający uważa, ze jeśli nie ma woli poprawy, nie ma też szczerego żalu...

2. To też jest pytanie do księdza na spowiedzi. Na pewno jest to stworzenie okazji do grzechu, pozostawienie sobie furtki...

3. Takie ogólne stwierdzenie zasadniczo wystarczy. Chyba że było w niej coś szczególnie złego (np. pornografia dziecięca)

4. Proszę opinię księdza na swój temat potraktować z pokorą i przyjąć ją w duchu pokuty. Nie trzeba sie z nią zgadzać. Ksiądz zna zazwyczaj tylko tę złą część naszego życia. Ale na pewno warto ją przemyśleć... Warto też księdzu, dla pełnego obrazu, powiedzieć także o swoich sukcesach w walce z grzechem.

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg