anka 02.04.2006 22:30

zbliżają sie świeta i trzeba sie wyspowiadac... ale ja swoich grzechów ( aprzynajmniej nie których) nie żałuje. Więc co mam isć do spowiedzi bo tak nakazuje mi przykjazanie mimo iż spoiedz bedzie nieszczera, czyli nieważna?prosze o odpowiedz... bardzo prosze

Odpowiedź:

Żal chodzi bardzo różnymi drogami. To niekoniecznie uczucie. Choć święta już minęły idź do spowiedzi i powiedz o swoim dylemacie spowiednikowi. Może on jednak znajdzie w Tobie żal... Bo czasem żal jest, choćby ze względu na Boga, a człowiek tego nie widzi. Zwłaszcza tak może być w przypadku grzechów przeciwko VI przykazaniu...

Trzeba strzec się też czegoś takiego, co spowiednicy nazywają pokusą bycia fair wobec Boga. Mamy z nią do czynienia, gdy ktoś rezygnuje ze stawania się lepszym, bo nie umie się z grzechu podnieść i wydaje mu się, że tak przynajmniej nie będzie Boga zwodził. To na pewno szatańska pokusa. Bo wystarczy spojrzeć na owoce takiej postawy: porzucenie starań o przemianę swojego życia. Trzeba mimo wszystko ciągle próbować...

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg