Gość 15.03.2016 01:53

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus,

Jak reagować na jakieś obsceniczne zdjęcia różnych lokali na Facebooku? Serwują tam dobre jedzenie i inne rzeczy. Czy nie warto tam chodzić? Czy to grzech? To się tyczy też w ogóle różnych dużych fast foodów etc. Człowiek przecież wie często o finansowaniu przez nie różnych niezgodnych z wiarą katolicką inicjatyw. Czy wymaga to więc rezygnacji z nich? W końcu nie idzie się tam finansować tego, ale zjeść.

I jak się ma do tego wszystkiego kwestia grzechów cudzych? Na przykład a propos wstawiania tych zdjęć, które epatują nagością. Napominać ich pisząc do nich? Nie wiem, czy mam w sobie na tyle odwagi... W ogóle trochę nie rozumiem istoty grzechu cudzego. Czy wina na nas przechodzi, gdy milczymy na grzech?

Bóg zapłać za odpowiedź.

Odpowiedź:

Nie chodziłbym do lokali reklamujących się nagością. Istnieje wiele innych. Nie widzę natomiast potrzeby upominania tych, którzy się tak reklamują. O ile nie chodzi o osobą bliska, z rodziny czy przyjaciela. Proszę zwrócić uwagę, że nauka o konieczności upominania grzesznych sformułowana została przed erą internetu. Czyli upominanie dotyczyło tych, z którymi faktycznie mieliśmy jakiś kontakt. Dziś w dobie internetu i portali społecznościowych, tych niby znajomych mamy znacznie więcej. Ale to tak naprawdę nie są nasi znajomi. No chyba że z nimi pisujemy rozmawiamy itd. Trudno ich wszystkich za wszystko upominać...

Proszę też pamiętać, że obowiązek upomnienia istnieje, gdy jest szansa na zmianę postępowania upomnianego. Bo to ktoś bliski, bo to ktoś, kto ma do nas zaufanie itd. Wrogów w wielu wypadkach wręcz nie powinno się upominać, bo może to przynieść odwrotny skutek. Czy myślisz, że jak napiszesz do właścicieli tych lokali, by nie reklamowali się nagością, to Cię posłuchają?

J.

 

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg