Gość 28.01.2015 09:55

Szczęść Boże!
Z podróży po Azji przywiozłam różne pamiątki, w tym posążki Buddy oraz Shivy i Ganeschy (bóstwa hinduistyczne), a także drewnianą, bardzo kolorową maskę, chroniącą przed złymi mocami i chorobami. Przedmioty te często nabywają turyści. Traktuję je jak pamiątki z podróży i trzymam na wierzchu. Czy jednak nie popełniam grzechu, grzechu ciężkiego? Mam je od wielu lat, wiele razy przyjmowałam księży na kolędzie i nigdy nie zwrócili na to uwagi (może nie zauważyli?)

Odpowiedź:

No tak.. Napisałbym, że nie ma się czym przejmować. Ale piszesz: "także drewnianą, bardzo kolorową maskę, chroniącą przed złymi mocami i chorobami". Czyli wierzysz, że ta maska Cię chroni?

Musisz chyba sama w sumieniu rozstrzygnąć, czy te przedmioty to dla Ciebie tylko pamiątki z podróży, czy jednak coś, co ma jakąś siłę duchową. A trwdy też musisz sobie odpowiedzieć na pytanie czy trzymanie tych przedmiotów nie jest jednak jakimś wyrazem niewierności wobec Boga...

J.

więcej »