Gość 14.12.2010 18:57

Witam,
ostatnio dręczy mnie kilka pytań.

1) Oglądam Dr. House'a online, nie płacę nic za to i zastanawiam się , czy jest to grzech i jakiej wagi? Nie mam w końcu 100% pewności, że film pochodzi z legalnego źródła, a na rynku jest dostępne DVD.
2) Czy słuchanie muzyki/oglądanie filmów (ale nie takich, że ktoś nagra sobie cover utworu i wrzuci do sieci) na youtube to grzech i również jakiej wagi?
3) Czy zadośćuczynieniem za skserowaną książkę może być nieużywanie jej (jest to podręcznik więc może być ciężko), modlitwa za wydawców czy coś w tym rodzaju, czy po prostu jestem zmuszona do kupna nowej? Czy skserowanie książki to w ogóle jest jakikolwiek grzech?
4) Jak sprawa się ma ze ściąganiem muzyki z internetu?

Wielu księży mówi zupełnie coś innego i szczerze mówiąc zaczęłam się już gubić w tym wszystkim, dlatego serdecznie proszę o odpowiedź jak najbardziej jednoznaczną.

Odpowiedź:

Skoro nawet księża mają na ten temat różne zdanie, to co ma napisać odpowiadający? Chyba to, co wynika z polskiego prawa: korzystanie z takich treści na własny użytek nie jest grzechem. Dlaczego? Bo twórca tworzy w pewnej konkretnej przestrzeni prawnej. A skoro prawo zezwala na taki własny użytek, to twórca w pewnym sensie się na to godzi. A wedle starej zasady, chcącemu nie dzieje się krzywda...

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg