Jakub 21.09.2010 17:59

Szczęść Boże. Jestem od zawsze(nawet nie pamiętam od kiedy) zainteresowany średniowieczem. Do niedawna interesowałem się też fantastyką ale odrzuciłem ją po nawróceniu gdyż nie było to dla mnie dobre. Mam poczucie że moje obecne zainteresowania nie kolidują z wiarą a nawet w pewien sposób działają na plus. Średniowieczem zajmuje się przekrojowo muzyka, gry, sztuka walki, wyrób uzbrojenia (nieśmiałe próby raczej). Nie jestem jednak do tego hobby „przykuty” nieraz po parę tygodnie nie zajmuje się tym ale wracam zawsze i można powiedzieć że to część mojego życia. Mam jednak kilka konkretnych wątpliwości:

1)Muzyka w grach i grana przez średniowieczne kapele stylizowana na kościelną , rodzi dziwne sytuacje człowiek leży je pizze i nagle słyszy Kyrie eleison. Wiele utworów kieruje słowa bezpośrednio do Pana Boga (np. pieśń dziewczyny której rycerz pojechał na wyprawę krzyżową prosząca o opiekę) Na okładce albumu o krucjatach możemy zobaczyć napis In Nomine Domini Czy to w porządku?

2)Krzyże i inne oznaki wiary na hełmach tarczach chorągwiach mieczach kropierzach końskich. Kiedyś była to chyba prośba do Pana Boga o pomoc w sprawie życia i śmierci, Dzisiaj można mieć dziwne odczucie tłukąc toporem po tarczy (z wizerunkiem) krzyża sparingpartnera który „jest” krzyżakiem .

3)Postacie duchownych w grach przedstawione jako zwyczajne strony konfliktu: możliwość ekskomuniki, zajęcia Watykanu ,zdjęcia papieża z urzędu, powołania nowego. W pewnej grze możemy usłyszeć od opata „Uważaj jestem człowiekiem mściwym” chociaż akurat ta gra jest ogólnie jest z przymrużenie oka i wszystkie postacie historyczne (np. Ryszard Lwie Serce, Saladyn) są ukazane komicznie i żartobliwie, mnisi pomagają graczowi odbić kraj z rąk uzurpatorów. Oczywiście celem żadnej z gier w które gram celem ani warunkiem zwycięstwa nie jest walka z duchowieństwem. Sam uważam że duchowieństwo zrobiło wiele dobrego w średniowieczu miedzy innymi ale pytania z tym związane zastawię na następny raz. Unikam także wszystkiego w czym motywem przewodnim są templariusze, teorie spiskowe masoneria itp Trochę chaotycznie to opisałem wybierając celowo najbardziej jaskrawe kwestie. Czy jest w tym rzeczach coś grzesznego?
Pozdrawiam z Panem Bogiem

Odpowiedź:

Odpowiadającemu wydaje się, że w takiej fascynacji nie ma nic niestosownego. Nie obrażasz tym ani Boga, ani Kościoła. Słuchając takiej muzyki nie masz przecież intencji nadużywania imienia Bożego, a poznajesz jakąś historię. Krzyża na tarczy twojego "przeciwnika" też nie traktujesz jak prawdziwego wroga, tylko jako element pewnej historycznej rzeczywistości. nie musisz się wiec bać...

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg